Barney Ross i jego ekipa najemników po raz kolejny wyruszają by dokonać niemożliwego. 7
Sylvester Stallone raz jeszcze zebrał ikony kina akcji, by stworzyć coś na miarę ich najznamienitszych produkcji. Długo oczekiwani Niezniszczalni 2 nie są jednak tym, czego można by się spodziewać po pierwszej odsłonie.
Przyparty do muru Barney Ross, zgadza się wykonać kolejną misję dla Churcha. Z pozoru proste zadanie jak zwykle się komplikuje, gdy komputer który mieli odzyskać wpada w ręce terrorystów. Co gorsza jeden z nich zostaje zabity, a Barney i pozostali postanawiają go pomścić, przy okazji krzyżując plany sprzedaży ukrytego dotąd rosyjskiego plutonu.
Niezniszczalni 2 to film akcji i tego elementu nie zabraknie chyba żadnemu widzowi. Należy przyznać, że wszystko toczy się wartko, a na nudę nie ma miejsca, co chwilę mamy bowiem bijatyki, strzelaniny, wybuchy, trup ściele się gęsto, a kule i noże latają po kolejnych kadrach.
Jednym z największych atutów tej produkcji jest oczywiście obsada, a właściwie plejada gwiazd, na filmach z udziałem których wychowało się kilka pokoleń widzów. Wszystko było by pięknie, ale wiek już po nich widać, a i klasy aktorskiej zaczyna brakować. Z jednej strony mamy więc dobre kreacje Sylvestera Stallone'a, Bruce'a Willisa, Jasona Stathama czy Jeta Li, a z drugiej sztywnego i żartującego na siłę Arnolda Schwarzeneggera, nijakiego Jean-Claude Van Damme'a i tragicznego Dolpha Lundgrena. Śmietanką na tym torcie jest epizodyczny występ Chucka Norrisa, zupełnie nie wyglądającego na swoje 72 lata i wnoszącego do całości coś nowego.
Głównym problemem Niezniszczalnych 2 jest tragicznie niedopracowany scenariusz. Choć faktycznie tego typu filmy nigdy nie błyszczały tym elementem, to zazwyczaj starano się by był on spójny. Niestety tym razem pojawia się sporo niedociągnięć, a bohaterowie pojawiają się i znikają jakby wychodzili przez magiczne drzwi. Po potraktowanej na serio części pierwszej sequel zrealizowano z przymrużeniem oka, ze sporą dawką komediowych wstawek. Sami bohaterowie nie traktują swoich ról poważnie, a całość nie wnosi zupełnie nic do światka najemników.
Film nie jest może całkowitym rozczarowaniem, ale pozostawia mały niesmak. Coś co reklamowano jako prawdziwe męskie kino, okazało się komedią akcji i jakby kolejnym, mało znaczącym epizodem z kariery najemników. Niezniszczalnych 2 warto więc zobaczyć, ale nie jest to dzieło na miarę oryginału.
Jedynka niezniszczalnych była słaba, nie ma co ukrywać, w Niezniszczalnych 2 Stallone dokonał wreszcie tego. o co mu chyba chodziło. Z jednej strony stworzył dobry film akcji, składający hołd aktorom i filmom kina akcji, z drugiej zaś udało mu się zrobić swego rodzaju pastisz i film, który ma wielki dystans do siebie samego. Brawa!