Odcinki 3791 dodaj odcinek
Agata przyłapana na kłamstwie poddaje się, nie ma siły dalej grać przed Arturem osoby, którą nie jest. Opowiada Arturowi o swoich rodzicach, którzy są dyplomatami; odkąd chodzi do liceum, mieszka sama w tym dużym domu. Od piątego roku życia była wychowywana przez babcię, bo rodzicom przeszkadzała w karierze. Czuje się przez nich opuszczona. Artur przyznaje się, że on także oszukiwał. Agata jest zaskoczona, imponuje je fakt, że Artur miał odwagę powiedzieć jej prawdę o swoim życiu. Oboje dochodzą do wniosku, że muszą przemyśleć parę rzeczy, ale chętnie się spotkają.
Kuba obawiał się wizyty Żukowskich. Na wstępie rozmowy mówi, że nie może im wytłumaczyć, dlaczego tak postępuje. Kuba ma nadzieję, że jego miłość do Kingi pokona wszystko. On nie wystawia nikogo na próbę, tylko okoliczności. Następnego dnia rankiem Paweł z Marysią szykują się w odwiedziny do Wadlewa. Artur wstaje szczęśliwy. Opowiada o wczorajszym spotkaniu z Agatą. Jan stara się przekonać ojca do sprzedaży ziemi. Aneta jest właścicielką większości ziem w Wadlewie, będzie chciał ją sprzedać i wówczas wokół ich domu będą mieszkać inni ludzie, to już nie będzie ta sama wioska.
Kinga ma żal do rodziców, że wtrącają się w jej i Kuby życie. Marek stara się wytłumaczyć jej, że nie mogą bezczynnie przypatrywać się, jak niszczą swój związek. Kinga stara się bronić Kuby, ale Marek przystaje przy swoim zdaniu – nadszedł czas, aby ona odeszła od niego. Żaden mężczyzn nie powinien opuszczać swojej kobiety z dzieckiem. Marysia jest wdzięczna ojcu, że tak miło wraz z dziadkiem przyjęli Pawła. Jan tłumaczy córce, że Antoni teraz denerwuje się na niego, ponieważ zaproponował, aby sprzedali ziemię. Marysia jest zaskoczona, tym bardziej gdy słyszy, że Jan chce zamieszkać z Anetą.
Kuba zostaje zaatakowany przez Kruchego we własnym mieszkaniu. Przestępca ten odsiedział swój wyrok, a teraz chce zemścić się na Kubie za siebie i za swoich kolegów, którzy w dalszym ciągu przebywają w więzieniu. Uderza go tłuczkiem w głowę. Nieprzytomnego Kubę znajduje Ewa. Artur spotyka się Agatą parku. Dziewczyna wyznaje, że nigdy wcześniej nie poznała kogoś takiego i nikt nie poświęcił jej tyle uwagi. Artur niespodziewanie wyznaje jej miłość. Mija miesiąc. Kinga jest załamana, mieszka u rodziców już kilka tygodni, a Kuba odwiedził ich tylko raz. Nie odpowiada na SMS-y, nie dzwoni.
Od rana zamieszanie w Centrum Doradczym zamieszanie. Zniecierpliwiony wójt Szytyler czeka na już spóźnioną Teresę. W trakcie rozmowy w cztery oczy wyjaśnia jej powody swojego zdenerwowania. Okazuje się, że Hubert zażądał od niego 20 tysięcy za pozytywną opinię z województwa na temat gospodarności gminy Kowalewa. W szpitalu trwa uroczyste pożegnanie salowej Marysi. Siostra Urszula wręcza jej album medyczny, a dr Turczyk śpiewa piosenkę specjalnie napisaną na tę okazję. Bartek spóźnia się, ale załapuje na ostatni kawałek tortu. Marek proponuje, aby imprezę przenieść do jego mieszkania, gdzie jest więcej miejsca i luzu niż w pokoju pielęgniarek.
Ewa przychodzi z wizytą do Kingi. Od samego początku okłamuje ją, nie wyjawia, że Kuba mieszka u niej w domu i tak naprawdę, ona go porwała. Wypytuje Kingę o Kubę, czy kontaktowała się z nim ostatnio. Ewa mówi, że on ma wyłączony telefon i w mieszkaniu go nie ma, spróbuje go odnaleźć, najprawdopodobniej coś się mu stało. Kinga jest przerażona. Ewa daje Kindze swój numer telefonu i prosi ją o kontakt, jak tylko on odezwie się do niej. Marysia przynosi prezenty do domu. Paweł nie podziela jej entuzjazmu, nie zachwyca się kosztownym albumem medycznym ani faktem, że przyjęcie jest teraz piętro niżej. Nie chce iść na imprezę, uważa, że Marysia powinna pozostać z nim w domu. Oczywiście była salowa jest odmiennego zdania, nie ma zamiaru dłużej prosić Pawła, by z nią poszedł, i wychodzi.
Dzień w nowo wynajętym mieszkaniu rozpoczyna się dla Artura dwiema mało przyjemnymi niespodziankami. Po pierwsze, budzi go szum wiertarki, okazuje się, że Bartek stara się przymocować lampkę w kuchni. Kilka minut później przychodzi pracownik energetyki i odcina dostęp do energii elektrycznej. Okazuje się, że przez kilka miesięcy nie były opłacane należności. Artur i Bartek są załamani. Andrzej źle się czuje we Wrocławiu. Uważa, że za szybko podjęli z Emilką decyzję o wyprowadzce z Wadlewa. Jest załamany, po raz kolejny wyjaśnia matce, że nie potrafi żyć z piętnem mordercy.
Artur i Bartek są załamani, w nowo wynajętym mieszkaniu został odcięty dostęp do prądu. Co gorsze dług w elektrowni jest bardzo wysoki, a właściciel mieszkania nie odbiera telefonu. Mariola jest zaskoczona, gdy Mariusz informuje ją, że przyjdzie do niej do restauracji ze swoją dziewczyną na obiad. Andrzej zwierza się matce, że nie potrafi odnaleźć się w tak dużym mieście, jakim jest Wrocław. Andrzej czuje się niepotrzebny, zarówno jego żona, jak i matka radzą sobie bez jego pomocy. Aneta nie chce dyrygować życiem, wierzy, że on sam najlepiej wie, czy pozostać we Wrocławiu, czy powrócić do Waldewa.
Kinga po raz pierwszy od zaginięcia Kuby spotyka się z Piłkarzem. Policjant wyjaśnia jej, że Kuba chciał ją i Tomka ochronić, wiedział, że grozi im niebezpieczeństwo, dlatego zdecydował się, aby oni zamieszkali gdzie indziej. Prawdopodobnie Kuba został zaatakowany przez Kruchego – przestępcę szukającego zemsty. Tymczasem w domu Ewy budzi się Kuba. Śniła mu się Kinga oraz dziecko. Kuba uważa, że to są obrazy z przeszłości, że odzyskuje pamięć. Ewa stara się przekonać syna, że on stracił pamięć, a to są jego wizje, przed którymi ostrzegali lekarze.
Kinga jest zrozpaczona. Opowiada Teresie o spotkaniu z Piłkarzem, który powiedział, że jej przeprowadzka do rodziców był elementem ochrony. Kinga ma żal do rodziców, że naskoczyli na Kubę, zamiast go zrozumieć, to go srogo ocenili. Postanowiła, że jeszcze dziś przeprowadza się do mieszkania Kuby. Teresa stara się ją odżegnać od tej decyzji, ale bezskutecznie. Aneta martwi się o syna. Zwierza się Janowi, że nie potrafi przekonać Andrzeja, aby pozostała we Wrocławiu. Aneta postanowiła, że nadszedł czas, aby sprzedać ziemię w Wadlewie i wyjechać.
Kinga przychodzi na spotkanie do Ewy. Nie wie, że to właśnie ona uprowadziła Kubę i więzi go w pokoju obok, podając mocne środki nasenne. Kinga mówi jej, że najprawdopodobniej Kuba nie żyje. Opowiada o Kruchym, którego Kuba wydał policji, a teraz wyszedł z więzienia i chciał się zemścić na Kubie. Ewa udaje wstrząśniętą, dopytuje o szczegóły. Kinga informuje ją, że przeprowadza się do mieszkania Kuby. Gdy Kinga upuszcza filiżankę, w pokoju obok budzi się Kuba, który nasłuchuje rozmowę. Nie ma siły krzyczeć, a tym bardziej wstać. Po kilku próbach udaje się mu wymówić imię ukochanej, ale jest już za późno. Kinga i Ewa stoją już w holu i dźwięk jest zbyt cichy. Jednak słychać uderzenie budzika o podłogę, który strącił Kuba. Ewa tłumaczy, że to pewnie jej rozbrykany kot.
Marka dręczą wyrzuty sumienia. Ma pretensje do siebie, że wtrącał się w życie Kingi i Kuby. Zbyt surowo ocenił go, zbyt pochopnie wyciągał wnioski, a teraz jest za późno. Marek żałuje, że nie potrafi postępować jak Tereska, słuchać głosu serca, uwierzyć na przekór rozumowi. Jan wyznaje Anecie, że właściwie już podjął decyzję i wyprowadzi się w Wadlewa wraz nią. Dla niego dom jest tam, gdzie czeka na niego ktoś, kto go kocha. Jedynie martwi się o ojca, bo sprzedaż ziemi przez Anetę, dotknie przede wszystkim jego.
Kinga zwierza się Marysi, że istnieje choć jeden mały cień nadziei, że Kuba żyje. Wierzy, że tak jest, przynajmniej ma taką nadzieję. Ma przeczucie, że Kuba nie może się z nią skontaktować, być może potrzebuje jej pomocy. Tymczasem do domu Ewy przychodzi Piłkarz. Pyta jej, kiedy ostatni raz widziała się z synem. Ewa nie wskazuje dokładnej daty, ale sugeruje, że było to dwa lub trzy miesiące temu. Od tej pory nie była u Kuby w mieszkaniu. Piłkarza zastanawia fakt, dlaczego w takim razie mieszkanie jej syna, po jego zniknięciu, jest w idealnym porządku.
Niespodziewaną wizytę składa Marysi Bartek. Wyznaje jej, że myślał o tym wcześniej, ale teraz, kiedy odeszła ze szpitala i nie widział jej przez te kilka dni, uświadomił sobie, że jest w niej zakochany. Marysia jest zaskoczona, nie wie, co ma zrobić, co powiedzieć. Kuba wychodząc, spotyka w drzwiach Pawła, który chwilę później robi Marysi scenę zazdrości. Gdy ona wyznaje, że Bartek powiedział jej o swoich uczuciach, Paweł widzi tylko jedno rozwiązanie, musi spotkać się z adoratorem swojej dziewczyny i pokazać mu, co on na jego temat sądzi.
Pod nieobecność Ewy Kuba resztkami sił dochodzi do kuchni, gdzie znajduje telefon. Wybiera numer do mieszkania Żukowskich, niestety, sygnał jest zajęty. Tymczasem Teresa rozmawia z Janem o planie sprzedaży ziemi przez Anetę. Gdy kończą rozmowę, Kubie udaje się dodzwonić. Zaniepokojony dźwiękiem otwieranych drzwi mówi do Teresy, że to on dzwoni i odkłada słuchawkę. Paweł nie może poradzić sobie z faktem, że Bartek wyznał miłość Marysi. Opowiada o swoich problemach związkowych Arturowi i Ograbkowi. Artur radzi przyjacielowi, aby kupił Marysi kwiaty, zaprosił ją do kina, aby spędzili ze sobą więcej czasu.
Ewa nakryła Kubę, gdy dzwonił. Wzywa doktora Kaczkowskiego, który podaje Kubie środki nasenne. Doktor widzi jedyne rozwiązanie, należy wywieźć Kubę do sanatorium, mało uczęszczanego, najlepiej za granicę. Ewa chce jechać własnym samochodem, ale okazuje się, że jest nie sprawny. Kaczkowski dzwoni po karetkę, która ma przewieźć nieprzytomnego Kubę. Tymczasem Teresa, mimo sprzeciwu Marka, mówi Kindze o wczorajszym telefonie, jest przekonana, że to był Kuba. Kinga natychmiast dzwoni do Piłkarza i prosi o pomoc.
Niespodziewaną wizytę składa Bartkowi Paweł. Zakazuje mu spotykania się z Marysią. Bartek mówi, mu, że tak naprawdę to zależy od Marysi, przecież ona nie jest jego własnością. Kinga jest cała w nerwach. Ma pretensje do mamy, że tak późno powiedziała jej o telefonie Kuby. Piłkarz zleca sprawdzenie, skąd było połączenie. Pod jego nieobecność Kinga dzwoni do Ewy i mówi jej o telefonie Kuby. Ewa nie wyjawia prawdy, w dalszym ciągu ukrywa syna. Marysia w mieszkaniu Żukowskich odsłuchuje automatyczną sekretarkę, na którą wcześniej nagrał się Kuba. Dzwoni do Kingi i informuje ją, że Kuba jest w domu Ewy. Roztrzęsiona Kinga dzwoni do niej. Prosi Ewę, aby powiedziała, gdzie w tej chwili jest Kuba. Wie, że ona go przetrzymuje.
Policja aresztowała Kruchego, który się przyznał do napadu na Kubę. Ze szczegółami opowiedział o przebiegu bójki. Kruchy pozostawił krwawiącego Kubę w mieszkaniu. Wcześniej Piłkarz nie był pewien, ale teraz jego podejrzenia się potwierdziły. To matka Kuby znalazła go rannego w mieszkaniu i zabrała go do siebie. Najprawdopodobniej wywiozła syna karetką. Kinga czuje się winna; jakby nie zadzwoniła do Ewa i nie powiedziała o telefonie Kuby, teraz byliby razem. Teresa jest zdziwiona zachowaniem Joasi, która przychodzi do niej i rozmawia, jak z najlepszą przyjaciółką. Joasia mówi jej o swoich odczuciach co do Bartka.
Artur przychodzi na spotkanie z Romanem, ojcem Agaty. Opowiada o przerwanych studiach i nieśmiało mówi o swojej pracy. Roman jest mile zaskoczony, okazuje się, że podczas studiów utrzymywał się z tego samego co Artur. Okazuje się, że Roman z Piotrem Kulczyckim w latach dziewięćdziesiątych robili wspólne interesy. Ojciec Artura zlekceważył pewne zasady i ktoś ich ubiegł. W ten sposób stracili szansę na zarobienie dużych pieniędzy. Roman jest przekonany, że niedaleko pada jabłko od jabłoni. Niespodziewanie do Wrocławia przejeżdża Krzysztof. Ma poważne problemy wychowawcze z Wojtusiem. Chłopiec nie asymiluje się, nie chce brać udziału we wspólnych zajęciach, zamyka się w sobie. Krzysztof stara się o specjalną przepustkę dla Agnieszki, ale wychodzą coraz to nowe przeciwności.
Joasia po wczorajszej rozmowie, podczas której dowiedziała się, że Marysia jest obiektem uczuć Bartka, nie potrafi się skoncentrować na pracy. Przez roztargnienie wpuszcza do komputera wirus, który zablokował pracę całego Centrum Doradczego. Marek postanawia porozmawiać z Kingą. Już od dłuższego czasu czuje, że traci z córką kontakt, a każda ich rozmowa kończy się kłótnią. Marek przeprasza Kingę, za to, że chcąc ją chronić, wyciągnął pochopne wnioski co do Kuby. Chce, aby zawsze pamiętała, że bardzo ją i Tomka kocha i zawsze może liczyć na jego pomoc.
Paweł nie jest zaskoczony, gdy Joasia wyznaje, że Bartek do szaleństwa kocha Marysię. Już dawno o tym wie, ponieważ jego narzeczona zachowała się w stosunku do niego lojalnie i mu powiedziała o wyznaniu Bartka. Joasia nie poddaje się, w dalszym ciągu zabiega o to, by zniszczyć relacje pomiędzy Pawłem a Marysią. Okłamuje go, że Bartek powiedział, że Marysia także zaczyna coś czuć do niego. Paweł wychodzi zdenerwowany z domu. Tymczasem z uczelni wraca Marysia, jest zaskoczona, gdy dowiaduje się, że Pawła nie ma. Joasia mówi, że najprawdopodobniej poszedł do Bartka.
Joasia nie przebiera w środkach, by zdobyć uczucie Bartka. Okłamuje Marysię, że jest w ciąży. Oskarża ją, że z premedytacją dążyła do rozpadu ich związku. Jest przekonana, że dawała Bartkowi sygnały, które stały się dla niego zachętą. Joasia prosi ją, aby nigdy więcej nie spotykała się z nim – dla dobra dziecka. Tymczasem Bartek rozmawia z Pawłem. Jednakże oboje nie potrafią dojść do kompromisu, oboje zaciekle bronią swoich uczuć do Marysi. Bartek uważa, że ma prawo kochać ją i nikt nie może mu tego zabronić ani nikt tego nie zmieni. Paweł ostrzega go, aby trzymał się z daleka od jego dziewczyny.
Zaniepokojony plotkami Śmiałek przychodzi do Anety, aby dowiedzieć się prawdy u „źródła”. Podpytuję ją o inwestora, który jest zainteresowany wadlewską ziemią. Śmiałek jest oburzony, gdy potwierdza się to, co mówią we wsi, czyli plany budowy lotniska. Odgraża się, że tym razem nie da zamydlić sobie oczu, nie pozwoli zamordować Wadlewa. Marysia jest załamana. Paweł siedzi w areszcie. Poprzedniej nocy prowadził szambiarkę po pijanemu i spowodował wypadek. Na domiar złego, nie zgodził się poddać badaniu alkomatem i agresywnie zachowywał się w stosunku do policjantów.
Paweł spowodował wypadek i był agresywny w stosunku do policjantów, wskutek czego przebywa w areszcie. Marysia jest załamana, nie wie co robić by mu pomóc. Bartek stara się być, jak najbliżej niej, aby pomóc w tych trudnych chwilach. Marysia jednak nie jest do końca przekonana do jego czystych intencji. Jan jest zaniepokojony rozmową Śmiałka z Anetą, podczas, której Śmiałek odgrażał się jej, że gdy sprzeda ziemię pod budowę lotniska to mieszkańcy wsi będą przeciwko niej. Aneta już dawno zastanawiała się nad wyprowadzką z Wadlewa, ale ta sytuacja utwierdziła ją w przekonaniu, że powinna to zrobić.
Antoni ma pretensje do Jana, że w dalszym ciągu spotyka się z Anetą. Uważa, że Śmiałek ma rację, mówiąc, że budowa lotniska będzie oznaczała koniec Wadlewa. Jan prosi Antoniego, aby jeszcze raz przemyślał swoje stanowisko wobec Anety, ponieważ on ma zamiar się z nią ożenić. Mariola zaniepokojona telefonem od Marysi, przychodzi z wizytą. Na miejscu dowiaduje się o szczegółach wypadku, który spowodował Paweł. Chwile później spotykają się z mecenasem Stoponickim, który nie ma optymistycznych wieści. Paweł nie chciał zgodzić się na badanie alkomatem, a policja twierdzi, że był ewidentnie nietrzeźwy.
Ewa wyszła z kryjówki. Z niespodziewaną wizytą przychodzi do Kingi. Już na początku rozmowy, widać, że jest ona niezrównoważona. Gdy Kinga grozi, że zadzwoni na policję, Ewa każe jej dokładnie jej słuchać, bo to ona stawia tutaj warunki. Proponuje jej zamianę, Kinga ma oddać jej Tomka, a wówczas Kuba wróci do domu. Marysia jest zrozpaczona. Mariola uważa, że Paweł powinien ponieść karę, za swoje postępowanie, i na rozprawę czekać w areszcie, co może trwać nawet kilka miesięcy. Marysia żali się Teresie, nie potrafi zrozumieć, jak matka, może tak postępować.
Artur ma za złe ojcu, że przyszedł do niego. Piotr tłumaczy, że chciał z nim tylko porozmawiać, chciał, by wiedział o śmierci matki. W pewnym sensie Artur czuł jakby jego mama umarła już dawno temu, kiedy od nich odeszła. Jednak dopiero teraz czuje, jak wiele jeszcze miał jej do powiedzenia. Piotr prosi Artura, by razem pojechali na grób Marty do Włoch. Do Anety przychodzi Tarski, jak na wstępie zaznacza, nie służbowo, ale jako mieszkaniec wsi. Prosi ją, aby jednak nie sprzedawała ziemi, pod budowę lotniska. Uważa, że ta inwestycja zniszczy Wadlewo.
Gdy Marysia wraca do domu, czeka na nią Bartek, oferuje jej swą pomoc. Jednak ona wypomina mu, że nie powinno być go przy niej, tylko przy kobiecie, która go potrzebuje, z którą będzie miał dziecko. Bartek nie wie zupełnie, o czym ona mówi. Marysia prosi go, aby w takim razie się dowiedział. Mariusz martwi się o brata. Podczas rozmowy z Marysia, zwierza się ze swoich obaw. Podpytuje ją, czy, aby ich mama nie wspominała, że przestała ich już kochać. Boi się, że przez te wszystkie problemy, które sprawia Paweł, mama będzie chciała ich opuścić. Marysia tłumaczy mu, że Mariola już raz ich straciła i nie dopuści do tego więcej, bardzo ich kocha.
Agata jest zaskoczona, gdy nie zastaje Artura w domu. Nie rozumie jak mógł wyjechać, nie powiadamiając jej wcześniej. Załamana Agata tłumaczy Bartkowi, że wszystko się skomplikowało i nie ma tyle czasu. Ojciec chce ją zabrać ze sobą do Indii. Śmiałek spotyka się z Teresą w Centrum Doradczym. Prosi ją o pomoc w sprawie budowy lotniska w Wadlewie. Mówi jej o planach sprzedaży ziemi przez Anetę. Kinga już od dłuższego czasu przygotowywała się na wizytę Ewy. Piłkarz przeprowadził z nią kilka rozmów, jak ma się zachowywać w stosunku do niej.
Kinga od dłuższego czasu była przygotowywana przez Piłkarza na wizytę Ewy. Podczas spotkania z nią stara się zachowywać spokojnie i nie wpadać w rozpacz. Ewa zachowuje się jak niezrównoważona psychicznie osoba, jest bezwzględna w swoim postępowaniu. Przy następnej wizycie chce widzieć wnuka. Gdy wychodzi. Kinga dzwoni do Piłkarza. Antoni zaniepokojony faktem, że Jan oświadczyła się Anecie, przychodzi do niej z wizytą. Proponuje, że odda jej swoją ziemię w zamian za zostawienie Jana w spokoju. Aneta jest załamana, stara się przekonać Antoniego, że jego syn jest dla niej najważniejszy, i cenniejsze niż hektary.
Więcej informacji

Proszę czekać…