Requiem dla snu pokazuje historię czterech mieszkających na Brooklynie bohaterów, którzy przez narkotyki niszczą sobie życie. Są nimi: Tyrone Love, Marion Silver, jej chłopak Harry Goldfrab oraz jego matka Sara. Tyrone i Harry zaczynają sprzedawać narkotyki - sami także są uzależnieni. Niestety im dłużej w tym siedzą, tym trudniej jest im się utrzymać. Z kolei matka Harry'ego otrzymuje od swojego lekarza podejrzane tabletki dzięki którym czuje się zadziwiająco dobrze.

"Requiem dla snu" to film z gatunku tych filmów, o których często zdarza się mówić: "...to jak powrót do domu...". 10

"Requiem dla snu" to film z gatunku tych filmów, o których często zdarza się mówić: "...to jak powrót do domu...".

Requiem dla snu (2000) - Marlon Wayans, Jared Leto, Jennifer Connelly (I)

W tym pejoratywnym znaczeniu, przedstawia się karykaturę domu, który znamy, ale jednak "domu", do którego zawsze się wraca... Zachowania opisane i przedstawiano w tym filmie - podane nam w formie podobnej do narkotyku - to przecież całe nasz życie, gdy upadamy, a później znów wstajemy, aby upaść jeszcze szybciej, bardziej, dotkliwiej ... Złamanej gałęzi nie da się już na powrót złączyć w jedno, podobnie odebranego nam życia, którego - o ironio - zawsze uważamy, że my jesteśmy Jego Panami, nie da się na nowo odbudować. Ciekawe jest także odczytania faktycznego znaczenia tytułu, który przecież, jak doskonale wiemy, jest wizytówką filmu i kryje w sobie dwie strony medalu.

Po pierwsze widzimy to, co zauważalne, po drugie odkrywamy coś, czego się nie spodziewaliśmy. A zatem nasz "Requiem for a dream" w wolnym tłumaczeniu znaczy tyle, co "Umarłe sny" lub "sny umarły (zmarły)". Tytuł doskonale spełnia więc swoją rolę, kiedy przeciwstawimy go faktycznemu zamiarowi reżysera, który nie stworzył przecież trywialnego filmu o narkomanach, lecz obraz upadających Stanów Zjednoczonych, które tracą swe, znane wszystkim, przyrównywanie do "raju utraconego" czy swego znanego określenie "American dream"...

Requiem dla snu (2000) - Ellen Burstyn, Jared Leto

Film ukazuje całkowitą degradację amerykańskiego Edenu, który nie potrafi się przeciwstawić rosnącemu kapitalizmowi, gdzie wszystko ma swoją cenę, i gdzie życie ludzkie nie posiada wcale najwyższej opłaty...

0 z 4 osoby uznało tę recenzję za pomocną.
Czy ta recenzja była pomocna? Tak Nie
Komentarze do filmu 83
grzesiulek1983 9

Dla ludzi o… – mocnych nerwach…

pajki_filmaniak 7

ostry przekaz że nie warto ćpać były momenty że przymykałem oczy a film polecam

Lemiur 10

Wstrząsający i brawurowy zjazd do piekła uzależnień. Absolutne arcydzieło!

Siwy1984

Słabiutko – Zdecydowanie jest to najsłabszy film o dragach jaki widziałem , a trochę ich już miałem okazję w swoim życiu widzieć , ponieważ ogólnie lubię filmy o tej tematyce.
Do takich produkcji jak "Dzieci z dworca Zoo" czy "Trainspotting" który nie dawno oglądałem , czy nawet "Human Traffic" ten film nie ma najmniejszego startu..
Nie wiem co niektórzy w nim widzą bo dla mnie jest on zwyczajnie nudny , zbyt powolny i kompletnie nijaki , i przede wszystkim nie budził on we mnie żadnych emocji , jakie odczuwałem we wspomnianych wyżej przeze mnie produkcjach które osobiście bardzo cenię.
Jedyne czym się może ten film tak naprawdę bronić to tym że poruszono tu oprócz tematu dragów również problem uzależnienia od telewizji z jakim boryka się wielu ludzi , jak i również problem nadużywania leków. I to są w sumie dwie mocne strony tego dzieła.Bo jeśli chodzi o sam temat dragów to tutaj pokazano to naprawdę bardzo słabo.

ManFromTheBoat 3

Aronofsky porusza się w temacie z gracją żelbetonowego kloca. I uwaga – narkotyki są złe. To dopiero jest nowość.

Więcej informacji

Proszę czekać…