Wszędzie trwają przygotowania do Bożego Narodzenia. Marek postanawia spędzić święta z Dorotą i jej rodziną. Podczas jego nieobecności Dorotę odwiedza jego matka. Dochodzi do przykrej wymiany zdań. Pani Borg-Siedlecka chce Dorocie wybić z głowy związek z jej synem i robi jej wymówki, że dopuściła, by jej syn nie spędzał świąt z własną rodziną. W efekcie Dorota wyrzuca przykrego gościa z domu i w wyniku zdenerwowania zaczyna chodzić bez kul. Maciek wyjeżdża do domu; zwierza się Marioli, że raczej nie wróci już na uczelnię. Gazeta opisuje okoliczności śmierci Myszorka. Adam spędza święta w domu.