Wyreżyserowana przez Paula Thomasa Andersona ekranizacja powieści Thomasa Pynchona wiernie oddaje klimat końcówki psychodelicznych lat 60. Otoczony galerią dziwnych postaci – hipisów, surferów, detektywów, uwodzicielek, narkomanów, gangów i tajemniczych grup działających pod przykryciem, prywatny detektyw Doc Sportello… zobacz więcej
Wyreżyserowana przez Paula Thomasa Andersona ekranizacja powieści Thomasa Pynchona wiernie oddaje klimat końcówki psychodelicznych lat 60. Otoczony galerią dziwnych postaci – hipisów, surferów, detektywów, uwodzicielek, narkomanów, gangów i tajemniczych grup działających pod przykryciem, prywatny detektyw Doc Sportello balansuje na granicy absurdu i surrealistycznych halucynacji. opis dystrybutora
Paulowi Thomasowi Andersonowi, nie tylko reżyserowi, ale i scenarzyście filmu, powiodło się przeniesienie na ekran powieści znakomitego amerykańskiego pisarza Thomasa Pynchona pt. "Wada ukryta". przeczytaj recenzję
Eekstrawagancka fantazja w stylu braci Coen. Ja gorąco polecam, ale na pewno nie jest to kino dla wszystkich. przeczytaj recenzję
6/10 – Może zabrakło mi cierpliwości i skupienia. Na plus dziwaczna atmosfera i Phoenix idealnie oddający stan przeżartego używkami umysłu. Niestety ogromnie męczy zawiłość, przegadanie i przeładowanie niejasnymi wątkami. Naprawdę, nie pytajcie mnie o fabułę tego filmu i powiązania między postaciami, na przykład między Ericiem Robertsem, Martinem Shortem i Owenem Wilsonem. Przyznam uczciwie, że intryga po jakichś 90 minutach zlewała mi się już tylko w ciąg ładnych obrazków. Paul, wróć do czasów Boogie Nights i Magnolii.
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Ogólne
Czy wiesz, że?
Pozostałe
Proszę czekać…
Niesamowicie toczy się fabuła tego filmu, właściwie płynie. Wciąga widza, ale jak napisał w recenzji Marac, nie dla każdego ten film. Trzeba czuć te klimaty. Anderson jest w tym mistrzem. Bardzo przypomina mi Las Vegas Parano, ale oczywiście nie dlatego, że i tu i tu są narkotyki, tylko samą konstrukcją fabuły.