Fatima pochodzi z Afryki, ale mieszka z córkami w Lyonie. Jej osiemnastoletnia córka Nesrine rozpoczyna studia medyczne. Relacja z młodszą, zbuntowaną piętnastolatką nie jest łatwa. Souad wstydzi się, że matka jest niewykształcona i wytyka jej nieporadny francuski. Fatima kocha obie tak samo, są dla niej źródłem dumy, ale i frustracji. Codziennie stawia na szali własną godność, pracuje ponad siły, by zapewnić im lepszą przyszłość. Wierzy, że inny kolor skóry nie odbiera szansy na dobre życie we Francji. Kiedy pewnego dnia ulegnie wypadkowi i zostanie w domu, zacznie pisać dziennik oraz wiersze po arabsku, opowiadając o wszystkim, czego nie może wyrazić po francusku. Scenariusz powstał na podstawie wspomnień Fatimy Elayoubi, która ponad 20 lat temu opuściła Maroko i zamieszkała pod Paryżem.
Zapraszam na bloga z moją filmową skrobaniną: https://agrumpyoldcritic.blogspot.com/

Przeraźliwie słaby film. Słabo napisany, słabo sfilmowany i słabo zagrany. 1

Żenujący produkcyjniak.

Fatima (2015) - Zita Hanrot

Towarzyszka imigrantka Fatima (Soria Zeroual) na froncie walki o wykonanie 7-letniego planu edukacji swoich córek, stawia dzielnie czoła francuskim burżujom. Reżyserowi udało się z powodzeniem odświeżyć konwencję, gdyż nasza dzielna bohaterka nie jest traktorzystką, tylko sprzątaczką.

Zdobycie przez ten obraz Cezara (oraz nagroda i nominacja dla bardzo słabo grających aktorek) to dowód, że polityczna poprawność zatruła mózgi nawet członkom francuskiej akademii filmowej, czy jak tam się zwie ichnia organizacja przyznająca Cezary.

Fatima (2015) - Zita Hanrot

I proszę mnie tu z łaski swojej nie wyzywać od nacjonalistów. Rozmawiajmy o sztuce filmowej. A to jest po prostu przeraźliwie słaby film, słabo napisany, słabo sfilmowany i słabo zagrany. I byłby tak samo słaby, gdyby opisywał perypetie Jean-Pierre'a, który nie może znaleźć pracy po tym jak został zwolniony za rasizm, bo odważył się opublikować artykuł potępiający ubój rytualny zwierząt, aranżowane małżeństwa 10-letnich dziewczynek i "obrzezywanie" kobiet. Prymitywną propagandę należy nazywać po imieniu i potępiać niezależnie od jej wektora. Dokładnie tak samo mierzi mnie np. zyskujące ostatnio coraz większą popularność nieudolne "kino oazowe" (np. Doonby, God's Not Dead).

Jeśli ktoś chce obejrzeć dobre filmy poruszające temat imigracji, polecam np. 14 kilometrów lub Nienawiść. O, właśnie zobaczyłem, że Nienawiść też zdobyła Cezara, dokładnie 20 lat temu... Bardzo to znamienne... I smutne.

Fatima (2015) -

Zanim więc napiszesz, że "jestem gupi i mam fszy", obejrzyj proszę Nienawiść. A potem napisz mi tu, że postawiłbyś oba te filmy obok siebie na półce. A może jednak tak nie napiszesz?

Czy ta recenzja była pomocna? Tak Nie
Komentarze do filmu 0
Skomentuj jako pierwszy.
Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

  • Ciekawostki
  • Wpadki
  • Pressbooki
  • Powiązane
  • Ścieżka dźwiękowa

Pozostałe

Proszę czekać…