To: Rozdział 2

6,1
6,4
Gdy po 27 latach w Derry ponownie zaczynają ginąć dzieci, Mike Hanlon przypomina przyjaciołom o złożonej obietnicy dokończenia walki z morderczym klaunem.
Piszę, bo wszystko inne mniej lubię. Piszę w przerwach od fantazjowania o upiciu się z Billem Murrayem... albo odwrotnie.

Rozrywka z rozgrywki ze strachem. To: Rodział 2 to jest prawie to, ale wydanie drugie... przeprawione. 7

To: Rozdział 2 to jest to… prawie. Mix popkulutorowych przełamań klisz konwencjonalnych horrorów i ciągłość tej samej refleksji nad indywidualną definicją i personifikacją strachu. Frajerzy znowu się spotykają i nie jest frajersko. Jednak czasami nadmiar możliwości technicznych i wyobraźnia w budowaniu wymyślnych i ozdobnych obrazów odbiera przestrzeń kreacji dla widza, co było jednym z głównych magnesów pierwszej części. Jest sentymentalnie, z fantazją, film cały czas jest rozgrzany do czerwoności, jak charakterystyczny balonik, a powietrze z niego nie uchodzi przez całym film. Nie jest to jednak już taki mieszaniec gatunkowy, tylko rasowa rozrywka z rozgrywki z Pennywisem.

To: Rozdział 2 (2019) - Sophia Lillis, , Jeremy Ray Taylor, Chosen Jacobs, Finn Wolfhard, Jack Dylan Grazer, Wyatt Oleff

Kreatura przyjmująca kształt strachu napotkanej postaci powróciła po 27 latach. Ze starej grupy samozwańczych (nie tylko przez samych siebie) frajerów w mieście pozostał tylko Mike. Od lat zbiera informacje, sprawa dla niego się nie przedawniła, nie odciął się od wspomnień. Reszta je wyparła, potraktowała jako dziecięcą fantazję. Odwiedzamy każdego z nich po latach, co daje niesamowitą frajdę dla widza – na ile przewdzieliśmy, gdzie charaktery każdego z nich zaprowadzą, w jaką stronę ścieżki zawodowej, decyzji życiowych. Richie tak, jak żartował i wszystko traktował, leczył, odsuwał dystansem w dzieciństwie, tak też używa tej bronii, błyskotliwej głowy i niezamykającej się buzi w dorosłym życiu jako komik, stand-uper. Eddie dalej jest zlęknionym chłopakiem, ale bardzo stabilnym i poukładanym w życiu osobistym. Podobnie Stanley. Bill jest scenarzystą, więc nikt go z obsady nie kojarzy, dodaje smaczku autotematycznego do opowiadania filmowego. Beverly nie do końca odseparowała się od wszystkiego, czego doświadczyła w młodości. Potrafi ujrzeć śmierć każdego z bohaterów. Natomiast Ben obecnie z pewnością nie musi już walczyć z prześladującymi go i wytykającymi palcami ludźmi. Fizycznie zmienił się całkowicie i psychicznie też wydaje się, że odciął od roli ofiary w jakiej zamknęli go szczelnie w dzieciństwie rówieśnicy. Ten kalejdoskop spotkań zdeterminowany jest telefonem od Mike’a, który odbiera każdy z bohaterów. Nikt nie jest obojętny, jedni reagują mocniej, drudzy mniej, jednak wracają do miasteczka. Coś, co z początku wygląda, jak niewinne spotkanie po latach przecież nie będzie tylko uroczą wymianą wspomnień przy alkoholu, a jednak obudzi się w nich lęk, tak jak „obudził” się morderczy clown zbudowany z ludzkich przerażeń.

Struktura opowiadania nie jest specjalnie sprytna i przebiegła. Od indywidualnych konfrontacji do zbiorowej. To samo dostaliśmy w cześci pierwszej, tylko bez takich fajerwerków. Na początku część z bohaterów zapiera się nogami i rękami przed walką z potworem, bo przecież nie są już bandą dzieciaków i teraz nikt ich już nie nabierze. Jednak strach jest zespawany z każdym, niezależnie od wieku. Interesująco reżyser to odrysowuje oraz werbuje frajerów w klimacie kina superbohaterskiego, kiedy nagle wyskakują ze swoich strojów życia codziennego i wskakują w kostiumy do ratowania świata. Tutaj przyjeżdżają zdezorientowani, piją, przeklinają, nie wierzą. To akurat bardzo pyskato i dziarsko przełamuje konwencje i przyzwyczajenia. W pewnym momencie jednak rozrzedzanie pewnych sytuacji humorem zaczyna sprzeczać się z intencjami uwiarygodnienia iluzji, wciągnięcia nas skutecznie w cudzą percepcje, żonglowania wyobrażonym, a rzeczywistym.

To: Rozdział 2 (2019) - James Ransone, Jay Ryan (III), Isaiah Mustafa, James McAvoy, Jessica Chastain, Bill Hader

Humor dodaje nitro oryginalności i zuchwałości opowiadaniu, ale zuboża grozę, naszą dezorientację, manewrowanie spokojem widza. Zapętlenie dowcipu jako jednej z wiodących tutaj metod prowadzenia historii pozwala nam zachować dystans wobec świata przedstawionego. Zmiękcza on zderzenie z przerażającymi obrazami, oswaja je, a to szkodzi sile rażenia filmu. Czujemy się bezpiecznie podczas seansu i nie zapominamy ani przez chwilę, że to wszystko jest umowne.

Temat zła przyjmującego nieprzewidywalną formę i strachu jako osobistego portretu jest znowu tutaj referowany, jednak o wiele większy nacisk stawia się na formę i jej rozmach. Jedne historie indywidualne są bardziej złożone, niektóre płytsze i grają tylko na sentymencie, który jest tutaj w ogóle bardzo silnym narzędziem budowy filmu. Bill przepracowuje traumę sprzed lat odpowiedzialności za początek tego wszystkiego, ale co wprowadza nas na chwilę w gęstsze psychologiczne miejsca i zawijasy, śmierci swojego brata. Symboliczna próba rozrachunku z tym wypada naprawdę świetnie. Natomiast niestety większość odtworzenia przeszłości i przypomnienia, że strach nie tylko ma wielkie oczy, a też wiele sił, u innych bohaterów jest naszpikowana efekciarstwem i dynamicznymi scenami. Robią one wrażenie, ale poruszają się bardzo po powierzchni.

To: Rozdział 2 (2019) - James McAvoy, James Ransone, Jessica Chastain, Bill Hader, Isaiah Mustafa, Jay Ryan (III)

Nadmiar zabawy fenomenem historii To częściowo odwraca się przeciwko twórcom, bo rozleniwia w poszukiwaniu innych wymiarów refleksyjnych i mniej czytelnych. Nie idzie dalej w prowadzeniu studium o mierzeniu się z lękami, o sile wspomnienia i naturalnej, ludzkiej reakcji mózgu zapomnienia o tych negatywnych momentach. Brakuje balansu i równowagi między budowaniem w filmie strachu, a próbą go oswojenia. Lęk jest dalej głównym bohaterem tej historii, jednak To: Rozdział 2 będzie przede wszystkim pokazem efektów specjalnych i naturalnie wykorzystujących naszą zażyłość z bohaterami wycieczek z przeszłości do teraźniejszości. W pierwszej części pokazane nam cudze lęki rozbudzały i grzebały również w naszych. W drugiej już tylko oglądamy cudze. Jest intensywnie, bez zwalniania prędkości i z nieckliwym wyświęcaniem relacji międzyludzkich jako koła ratunkowego w każdej sytuacji. Jednak To: Rozdział 2, to wydanie drugie… przeprawione.

1 z 4 osoby uznało tę recenzję za pomocną.
Czy ta recenzja była pomocna? Tak Nie
Komentarze do filmu 14
Camizi 5

Za dużo retrospekcji, za mało wydarzeń z teraźniejszości. Ogólnie mam wrażenie, że mało tu właściwej fabuły. Finał za bardzo podobny do tego z poprzedniej części. W sumie dość mocno się zawiodłem.

spoilerchan 2

Dłużył mi się niemiłosiernie.

Varabi spoilerchan 2

@spoilerchan Mi też. Oglądałem na raty, bo nie dawałem rady. Chyba wyrosłem z takich filmów. Dla mnie nuda.

spoilerchan Varabi 2

@Varabi Ogólnie horrorów nie oglądam. Pierwsza część była inna- ciekawa, niby horror, a się przyjemnie oglądało.
W klimatach pierwszej części polecam "Doktor sen" z Ewanem McGregorem. Również nie jest straszny, oczywiście wg mnie ;)

lukas403 5

Jak dla mnie, zbyt wiele elementów humorystycznych. Pierwsza część bardziej przypadła mi do gustu.

Zigor 7

Nie rozumiem tych narzekań, dla mnie film się podobał, klimat co prawda już inny, bo bohaterowie są dorośli, ale dalej sceny z klaunem super.

Hessus666 5

Film ma swój urok ale 2,5H trochę męczy. Mogli to rozbić na części.

Więcej informacji

Proszę czekać…