Monika od lat cierpiała z powodu typowo babskiego kompleksu: miała małe piersi. Dla dziewczyny był to duży problem, upatrywała w nim powody wszystkich niepowodzeń na tle miłosnym a nawet zawodowym. Czuła się zwyczajnie brzydka, zdołowana i skazana na towarzyski niebyt. W końcu decyduje się na desperacki akt. Sprzedaje nerkę, żeby założyć sobie wymarzone sylikony… Główną bohaterką drugiej opowieści w tym odcinku jest 18-letnia Julia. Dziewczyna uprawia siatkówkę, gra w zespole, ostro ćwiczy. Jej chłopak Patryk ciągle ma do niej pretensje, że nie ma dla niego czasu. Mają obchodzić rocznicę związku, ale dziewczyna chce odwołać spotkanie, odczuwa drętwienie nogi, chyba przesadziła z treningiem. Chłopak jest wściekły, więc dziewczyna zgadza się na randkę. Idą do kina. Po drodze Julia zaczyna utykać na jedną nogę, drętwieje jej też ręka. Patryk jest zły. Jest przekonany, że to przez treningi ma problemy ze zdrowiem. Krzyczy na nią. Dziewczyna najpierw nie może nic powiedzieć, potem traci przytomność. Chłopak dzwoni pod 112. Operator podejrzewa udar z afazją, czyli utratą mowy.