Kurde, niby nic takiego, a mimo wszystko pozostawia z dobrym wrażeniem. Kilka scen pozostanie w pamięci, głównie z końcówki filmu, choć też uwagę przykuwają takie sceny, jak ta niemal z początku zaraz po powrocie głównej bohaterki ze szpitala do domu, gdy chodzi po pomieszczeniach, a wszystko jest pokazane z wysokości. Super.
James Wan znowu udowadnia, że zna się na horrorach jak mało kto. Tym razem jednak jest to zupełnie inny filmy niż jego wcześniejsze. Mamy tutaj do czynienia z produkcją, która jest inspirowana włoskim gatunkiem giallo. Kryminalna zagadka, brutalność, camp, świetna muzyka czy w końcu cudowne ujęcia. Wszystko znajduje się tutaj. Z pewnością jednak ten film podzieli ludzi, Jedni go pokochają a inny wręcz przeciwni. Ja jestem nim zachwycony.
Wreszcie jakiś horror który dobrze się ogląda od początku do końca
Pozostałe
Proszę czekać…
warto zaznaczam warto obejrzeć do końca dobry pomysł realizacja i świetnie zagrała Annabelle Wallis