Avatar przegrywa! 3

Nieoczekiwanie romans Wciąż ją kocham z Channingiem Tatumem i Amandą Seyfried zaskoczył całą branżę i zdetronizował w box office Avatara Jamesa Camerona. Obraz w reżyserii Lasse Hallstroma na podstawie powieści Nicholasa Sparksa zarobił 32.4 miliony dolarów, mając silną średnią 10,913 tysiąca dolarów na kino.

Wciąż ją kocham

Film o budżecie 25 milionów dolarów przyciągnął do kin w 84 % kobiety, a dwie trzecie z nich poniżej 21 roku życia. Jednocześnie jest to rekord kinowy w weekendzie finału Super Bowl. Poprzedni należał do filmu Miley Cyrus.

AvatarAvatar

Pomimo spadku na drugi miejsce, Avatar zarobił 23,6 miliona, co jest, oczywiście, nowym rekordem w ósmym tygodniu wyświetlana, pokonując ponownie Titanica, który miał 23 miliony. W USA film ma na koncie już 630.1 miliona dolarów. Poza granicami Stanów, Avatar zarobił 76 milionów, co daje nam wynik 1.580 miliarda. Na całym świecie obraz osiągnął już kwotę 2,210 miliarda.

Film akcji Pozdrowienia z Paryża z Johnem Travoltą i Jonathanem Rhysem Meyersem zadebiutował na trzecim miejscu z rozczarowującym wynikiem 8.1 miliona dolarów.

Edge of DarknessEdge of Darkness

Thriller z Melem Gibsonem, Edge of Darkness spadł na czwarte miejsce, zarabiając 7 milionów. Razem na koncie ma już 29,1 miliona.

Czy spodziewaliście się, że właśnie taki film pobije Avatara?

Zostań naszym królem wirtualnego pióra.
Dołacz do redakcji FDB

Komentarze 10

Solarie

Moim zdaniem najbardziej idealnym filmem na Walentynki jest "Valentine’s Day". Przy takiej ilości gwiazd nie może być inaczej niż numer 1 w Box Office.

za tydzien bedzie mu ciezko, bo akurat jest to idealny film na Walentynki. Ktos pisał o kiepskich aktorach Amanda Seyfried uwazam w Mamma Mia byla najlepsza i mysle ze duzo osob poszlo na ten film wlasnie ze wzgledu na nia a nie rezysera – Mamma Mia tez miala glownie kobieca widownie … do tego Tatum, który cały czas jedzie na sukcesie jedynki Step Up

Quagmire

Raczej dobry :) ale tu musi odeprzeć atak mocnych, typowo walentynkowych nowości. Z drugiej strony równie dobrze 14 luty może pomóc wszystkim filmom, nawet Wilkołakowi, rok temu zwycięzcą walentynkowego weekendu był przecież Piątek 13-tego…

Ronaldinho

A Avatar to zły film na Walentynki? :)

Quagmire

Zdecydowanie Walentynki będą na pierwszym miejscu. Wilkołak ma raczej beznadziejną datę premiery, a ciągłe problemy z ukończeniem filmu mogą wysłać zły sygnał do widzów.
Nie sądzę, aby film z Tatumem zanotował duże spadki w obliczu Walentynek, Avatar dalej będzie szedł swoim rytmem, a Percy Jackson zaliczy klapę.

Proszę czekać…