Najlepsze filmy 2019 roku (lista aktualizowana) 2
Za nami kolejne dwanaście miesięcy w ciągu, których mieliśmy okazję obejrzeć wiele interesujących produkcji. W roku 2019 liczymy na to, że na ekranach polskich kin pojawią się następne produkcje, które będą mogły znaleźć się na naszej liście najlepszych filmów roku. W kinach pojawi się wiele epickich widowisk, przejmujących wizji artystycznych oraz ważnych filmów polskich twórców. Dzisiaj ciężko wyrokować, które z nich znajdą się w tym zestawieniu, jednak możemy być pewni, że czeka nas wiele dobrego w świecie filmu.
Strona 5 z 13
ZOBACZ RÓWNIEŻ
NAJLEPSZE FILMY 2016 ROKU
NAJLEPSZE FILMY 2017 ROKU
NAJLEPSZE FILMY 2018 ROKU
STYCZEŃ
LUTY
MARZEC
KWIECIEŃ
MAJ
CZERWIEC
LIPIEC
SIERPIEŃ
WRZESIEŃ
PAŹDZIERNIK
LISTOPAD
GRUDZIEŃ
_____________________
KWIECIEŃ
Avengers: Koniec gry
22 filmy – 11 lat – godziny niezapomnianych doznań w wyimaginowanych światach. Wszystko kończy się w jednym punkcie. Avengers: Koniec gry nie zawiedzie niczyich oczekiwań. To eskapistyczna petarda wystrzelona w epicentrum waszych najpiękniejszych snów, dbająca zarówno o przedstawione postacie, jak i o widzów na sali kinowej. Superbohaterskie flow bez żadnych kajdan — nieskrępowane, rozbuchane i pełne oddania.
Żniwa
Kruchość fundamentów pewnego środowiska jest tutaj doskonale pokazana, bez wzniosłości, rewolucji, czy nadpisanej dramaturgii. Wielopoziomowe dzieło, które nie idzie na skróty, a pokazuje trudną przeprawę we własnej głowie i definiowaniu słowa: niezależność.
Vox Lux
Vox Lux to dzieło niewygodne, nie do zatrzymania, przepełnione bestiami. To odór amoralności we flakoniku po pięknych i drogich perfumach. Szpetny to świat, a w ciemności nic pięknego nie wyrośnie. Trasa koncertowa po piekle. Film nie fałszuje, ale o fałszu na scenie, jak i w życiu mówi. I o potwornym przyzwoleniu świata na to.
Schyłek dnia
Schyłek dnia jest filmem od początku do końca zrealizowanym skutecznie, bez potknięć i wątpliwości. Zastajemy świat z dumnie wypiętą piersią przyglądając się, jak powoli opada na kolana, by ostatecznie być świadkami, jak wyzionie ducha. Śledząc jedną postać doświadczamy postępującej epidemii nienawiści i sprzeciwu, a kasandryczna atmosfera i zapach prochu spotykający się z drogimi perfumami robi ogromne wrażenie. Po dniu przychodzi burza, nie odwrotnie.
Shazam!
Shazam! serwuje najczystszą rozrywkę w konwencji sprawnego kina nowej przygody. Twórcom udało się to, czego nie zdołał zrobić Zack Snyder w Lidze Sprawiedliwości. Napisali całą grupę wyrazistych postaci, które można pokochać od pierwszego pojawienia się na ekranie. Nie miałem większych oczekiwań wobec filmu, teraz z niecierpliwością czekam na kolejny tytuł poświęcony starożytnemu herosowi. Czy powstanie? Cóż, pod koniec widowiska, kiedy Shazam daje w kość swojemu rywalowi, widzimy małego chłopca, który bawi się figurkami Batmana i Supermana. Gdy widzi na niebie nowego superbohatera, upuszcza swoje zabawki i wpatruje się w niego z zachwytem. Nastał czas na nową generację herosów? Kinowe uniwersum DC w końcu rokuje na lepsze!
Yomeddine. Podróż życia
Film wzrusza bez sztuczek i podstępów narracyjnych. Naturalnie kieruje się wartościami zagłuszonymi przez konsumpcjonizm. Wywyższa zażyłość z drugim człowiekiem, a pejzaż ubóstwa, pełen brzydoty zostaje zdominowany przez piękno komunikacji. Chociaż wydawałoby się, że na takim płowym gruncie nie ma miejsca na przyjęcie się takich nasion, które rosną, kwitną i pną się tworząc przyjaźń. Zdecydowanie nie jest to elementarzowa historyjka o spotkaniu ze sobą inności i zbratania, a naturalnej i ludzkiej potrzebie posiadania kogoś bliskiego.
Impostor
Impostor zostaje skonstruowany z wielu metaforycznych cegiełek. W lustrze odbijają się toksyczne relacje zaborczej, samotnej matki oraz jej kilkuletniego syna. Nad wszystkim zaciska się psychoanalityczna pętla. Horror bywa przerażający, przesadza jednak z natężeniem gatunkowych chwytów. Wrażenie robią zdjęcia leśnych krajobrazów, które wzmagają niepokój – dom w głębi lasu, w którym mieszkają bohaterowie wydaje się przestrzenią odciętą od rzeczywistości, zatopioną pośród mrocznej natury oraz pomiędzy niewyjaśnionymi zjawiskami paranormalnymi (albo: parapsychologicznymi). Impostor jest arthouse’ową petardą grozy – niezależną od hollywoodzkich mód, za to zobowiązaną wobec twierdzeń Lacana.
Pewnego dnia
Pewnego dnia brzmi jak odstępstwo od reguły. Jednak tytułowe „pewnego dnia” ma miejsce każdego dnia. W przyglądaniu się temu tkwi siła przekazu. Kino nieekstatyczne, nieingerujące jak gdyby w świat zastany, ale bardzo wymowne. Do opisania konstrukcji filmu, przekazu, komunikacji z widzem, pasują tutaj słowa Juliana Siemionowa z książki „Przeciwnicy”: Krzyczę milcząc. Niekiedy lepiej wtedy słychać.
Pewnego razu w Hollywood jest moim faworytem.