Śmierć widza na pokazie 'Annabelle wraca do domu' 0
Do dramatycznego wydarzenia doszło w tracie pokazu horroru Annabelle wraca do domu. Podczas seansu śmierć poniósł jeden z widzów nowego filmu należącego do uniwersum "Obecność".
Do feralnego pokazu doszło w Tajlandii, kiedy to jeden z turystów postanowił wybrać się na pokaz filmu Annabelle wraca do domu. Śmierć poniósł 77-letni obywatel Wielkiej Brytanii, który przybył do azjatyckiego kraju na wakacje. Niestety na razie nie wiadomo czy mężczyzna przyjechał do Tajlandii sam czy może w grupie. Pewne jest tylko to, że w trakcie kinowego pokazu był sam.
Dopiero po seansie filmu jeden z widzów zauważył, że siedzący obok mężczyzna nie daje oznak życia. Przybyły na miejsce zdarzenia lekarz stwierdził śmierć. Jego ciało zostało przetransportowane do szpitala w celu przeprowadzenia autopsji. Wyjaśni ona czy powodem śmierci 77-latka był stres wywołany scenami zaprezentowanymi w filmie czy może do zgonu doprowadził jakiś inny czynnik.
Demonologowie Ed i Lorraine Warren chcą za wszelką cenę uniemożliwić Annabelle dokonywanie kolejnych okrutnych czynów. Przywożą opętaną lalkę do zamkniętego pokoju z niezwykłymi przedmiotami w swoim domu. Układają ją "bezpiecznie" za poświęconym szkłem i proszą księdza o udzielenie błogosławieństwa. Nadchodzi jednak zupełnie bezbożna noc, kiedy Annabelle budzi zamknięte w pokoju złowieszcze duchy, które na swój nowy cel obierają dziesięcioletnią córkę Warrenów, Judy, i jej przyjaciół.
Annabelle wraca do domu trafi do polskich kin 12 lipca.
Źrodło: The Daily Mail
Widzę już przebieg ostatniej rozmowy:
- Heniu! Gdzie ty mi się będziesz szlajać po kinach?! Wracaj do domu natychmiast!
- Annabelle wraca do domu – ja nie!
Przez te akcje promocyjne z mierzeniem pulsu na seansie, czy informowaniem o omdleniach na seansach premierowych, zamiast współczucia załącza mi się już tylko czarny humor. To przykre że umarł, ale dodawanie opisu filmu i zwiastuna robi z tej tragedii kolejną formę reklamy. Kto się odważy powiedzieć że horror jest kiepski, jeżeli przeraża na śmierć?