Jak bardzo różnią się ceny biletów w Polsce i na świecie? 3
Powiedzmy sobie wprost – weekendowy wypad do kina z rodziną to całkiem droga rozrywka i forma spędzania wolnego czasu. Oczywiście wpływ na taki stan rzeczy ma kilka elementów, jednak spora liczba osób musi w swoim miesięcznym budżecie tego typu wypady po prostu uwzględniać. Oczywiście zdarzają się wyjścia spontaniczne, jednak dzięki marketingowi możemy wcześniej zaplanować obejrzenie danego filmu na wielkim ekranie. A jak wygląda to w innych krajach na świecie? Czy znajdziemy miejsca, w których bilet do kina kosztuje więcej? Serdecznie zapraszamy do lektury i zapoznania się z interesującymi wynikami badań.
W zagłębieniu tego tematu bardzo przydatny okazuje się raport sporządzony przez Picodi.com. Możemy tam znaleźć porównanie cen pomiędzy pokazami 2D, a także 3D oraz cenami wejściówek w dni weekendowe i dni powszednie.
Nikogo nie zdziwi fakt, że ceny biletów na pokazy 3D są zdecydowanie droższe, aniżeli pokazy 2D. Jest to oczywiście związane z wydawać by się mogło rozrywką na nieco wyższym poziomie – oczywiście nie każda osoba zgodzi się z takim stwierdzeniem, ponieważ nie wszyscy są fanami trójwymiarowego obrazu (ja sam nienawidzę oglądać filmów właśnie w tej technologii). Wracając jednak do meritum sprawy.
Okazuje się, że we wszystkich krajach – nie tylko Polsce – pokazy 3D są zdecydowanie droższe. Co więcej – wyniki nad Wisłą nie wypadają tak źle. Dopłata za pokazy 3D względem pokazów 2D jest wyższa o 14% wartości biletu. Dla porównania w Niemczech średnio do ceny zwykłego biletu należy dopłacić 3 euro (a także dodać do tego kwotę 1 euro za specjalne okulary) – w łącznym przeliczeniu jest to koszt o 45% wyższy, aniżeli standardowy pokaz danego filmu.
Procentowo najdrożej wypadają takie kraje, jak Luksemburg (40%), Portugalia (38%) oraz Słowenia (34%). Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę rzeczywistą cenę biletów na pokazy 3D, wówczas najwięcej zapłacić muszą Szwajcarzy (22,9 euro) oraz Norwegowie (17,6 euro). Fanem 3D najlepiej być na Ukrainie i w Meksyku (kolejno 4,4 euro i 3,6 euro).
Kolejną interesują kwestią związaną z cenami biletów jest ich różnica pomiędzy weekendem, a zwykłym dniem powszednim. W Polsce wynosi ona 16%. To i tak nic w porównaniu z niektórymi krajami na świecie, jak Japonia czy Austria, gdzie ta różnica wynosi aż 38%.
Warto jednak odnotować, że w większości krajów koszt pójścia do kina w weekend jest taki sam, jak w zwykły dzień. Bardzo fajnie obrazuje to poniższa grafika.
Oczywiście kina chcą zarabiać, a statystycznie najwięcej widzów w salach kinowych mamy oczywiście w weekendy. Na te dni przypada 55–65% gromadzonej przed ekranami kin widowni.
Źrodło: grafiki: Picodi
Zawsze mnie to ciekawiło, ale jakoś nigdy nie mogłem się zabrać do poszukania konkretnych danych i szczegółowych informacji, więc kiedy się wreszcie doczekałem takiego opisu, to w pełni doceniam – bardzo fajny artykuł, a zwłaszcza podobają się bogate w detale tabelki z zestawieniami. Oczywiście zapewne ceny z sieci kin zostały jakoś uśrednione, bo są kina mające dosyć niskie ceny cały tydzień, nie we wszystkich też ceny na weekend rosną.