Temat to prawdziwa petarda, która rozświetlając neon Netflixa miała szanse zalecieć bardzo wysoko. Mimo znakomitego reżyserskiego rzemiosła, horror w tym przypadku to za dużo powiedziane.
przeczytaj recenzję
Gdyby Grey był pacjentem Michaliny Wisłockiej, szybko wyleczyłby się z sadomasochizmu. Właśnie taką mocą dysponuje Sztuka Kochania.
przeczytaj recenzję