Witek odbiera telefony od zdenerwowanej Joli. Kobieta domaga się pieniędzy. Witek obiecuje, że się postara, ale nikt nie może dowiedzieć się, kto jest ojcem. Jola decyduje się porozmawiać z Surmaczową. Tłumaczy, że obawia się reakcji męża, który właśnie wychodzi z więzienia. Surmaczowa proponuje pobyt w Feminie przed rozwiązaniem. Janusz zanocował na Truskawieckiej, bo maraton serialowy się przedłużył. Zosia jest bardzo zadowolona, że wszyscy razem siedzą przy śniadaniu. Prosi Janusza, żeby przyszedł po południu pomóc w pakowaniu przed wyjazdem na ferie. Agnieszka nie oponuje.