Kolejny dzień rutyny, kolejny dzień pracy. Nagle, w ogromnym bólu Jan upada na ziemię i umiera. Lekarze stwierdzają zawał serca. W zakładzie pogrzebowym pracownicy umieszczają w dłoniach nieboszczyka to, co kochał najbardziej, czyli paczkę papierosów i zapalniczkę. Pogrążona w smutku niewielka grupa znajomych żegna Jana na jego ostatniej drodze, a ten budzi się w trumnie. Jedyna iskra nadziei to płomień z zapalniczki, który pomaga ocenić sytuację, w której się znalazł.