Podczas szkolnej zabawy nauczyciel i grono jego podopiecznych dokonują w lesie przerażającego odkrycia - znajdują zakopaną w ziemi ludzką dłoń. Na wczesnym etapie śledztwa policjanci zakładają, że należała ona do nieżyjącego już mężczyzny - Gustawa Woźniaka. Istnieje powiązanie między nim a jedną z uczennic, która była obecna, gdy nauczyciel odkrył odciętą rękę. Gdy śledczy trafiają do domu dziewczynki, znajdują tam jej ojca - pobitego i nieprzytomnego. Śledczy nie potrafią powiązać kolejnych tropów. A sprawę dodatkowo gmatwa szokujące odkrycie Pakulskiej. Kowalski rzuca pomysł, że być może mają do czynienia z nekrofilem, w związku z czym do śledztwa dołącza specjalista w tej dziedzinie.