Zapisałem film do kolejki tych do obejrzenia, ale właśnie sobie przejrzałem galerię zdjęć z filmu i szczerze mówiąc odechciało mi się. Może ktoś jednak z obecnie aktywnych poleci mi ten film w jakiś sposób?

Facepalm pomieszany z zabawnymi momentami.Prowokujący i żenujacy, ale fajnie że wyśmiewa wspaniałą kulture modową, "męskich" hetero dzików czy durne programy TV

7/10 – To właściwie powtórka z "Borata" tylko jeszcze bardziej kontrowersyjna. I tak jak w przypadku "Borata", większość uważa ten film za dno, a niektórzy go doceniają. Ja doceniam przede wszystkim Sachę Barona Cohena za to, że poszedł na całość i ani na moment nie wyszedł ze swojej roli. Bruno jest zupełnie odrealniony, ale i tak jest wiarygodny. Ciężko uwierzyć, że tak różne role jak Bruno i Borat odgrywa ten sam człowiek.
Sam film ma konstrukcję prawie identyczną do "Borata" i to wcale nie przeszkadza. Żarty moim zdaniem są równie absurdalne, nieco mniej śmieszne, ale za to zdecydowanie mocniejsze. Celnie trafiają w homoseksualistów, homofobów, fanatyków religijnych, bezmyślnych rodziców, celebrytów i cały show biznes. "Bruno" wielokrotnie przekracza granice dobrego smaku i nie dziwie się, że zdobył tylu przeciwników. Myślę jednak, że każdy człowiek z dystansem do siebie i do świata może obejrzeć tą produkcję, moim zdaniem "Bruno" jest jednym z bardziej niedocenionych filmów.

6/10 – Ta ocena tylko dla tego ze nizej oceniłem Borata ktory to juz był totalnym dnem a ten jest nieco lepszy ale i tak lipa

:) – a mi się podobał,
tak samo Borat, jak i Bruno są wg mnie udane.
trzeba mieć tylko odpowiednie podejście,
poczucie humoru i nie liczyć na super wysoce inteligentny przekaz filmu
nie widziałem tu nic gorszącego, widocznie mam poszerzone granice :)