Nie znała lęku – kochała życie, niebezpieczeństwa i adorację mężczyzn. „Mogła zrobić wszystko z dynamitem. Tylko go nie zjadła” – tak o Krystynie Skarbek, słynnej agentce, pisała jej brytyjska biografka Claire Mulley. Jak głosi legenda, była ulubionym szpiegiem Winstona Churchilla i prawdopodobnym prototypem Vesper Lynd, pierwszej dziewczyny Jamesa Bonda z powieści Iana Fleminga „Casino Royale”. Akcja spektaklu toczy się w londyńskim hotelu Shelbourne w noc czerwcową 1952 roku, podczas której rozegrały się dramatyczne w skutkach wydarzenia. „Wojna, moja miłość” jest nie tylko zapisem faktów, ale również portretem kobiety szpiega, która po zakończeniu wojny, nikomu już nie była do niczego potrzebna. Skarbek powraca w scenach retrospekcji do najważniejszych, przeprowadzonych przez siebie akcji wojennych i wiążących się z nimi romansów; m.in. z Andrzejem Kowerskim. Przywołuje ich wspólną działalność w Budapeszcie, gdzie oboje zajmowali się organizowaniem ucieczek internowanych w węgierskich obozach Polaków i zbieraniem informacji wywiadowczych. Kolejna scena retrospekcji dotyczy misji w okupowanej Francji, na płaskowyżu Vercors, gdzie m.in. Skarbek zorganizowała wykupienie z rąk gestapo aresztowanych szefów siatki sabotażowo-dywersyjnej Jockey. Bohaterka powraca także do swoich lat powojennych, pełnych upokorzeń, kiedy pracowała jako stewardesa na statku pasażerskim Rauhine, gdzie poznała Muldowneya, swojego późniejszego prześladowcę.