8/10 – Postanowiłem odświeżyć sobie ten serial i niestety nie robi już tak piorunującego wrażenia, jak wtedy, kiedy oglądałem go po raz pierwszy na TVN. Sceny walk wciąż robią wrażenie, wiadomo to nie jest "Szeregowiec Ryan", ale nakręcono je z pazurem i są wciągające. Niestety w niektórych odcinkach (to chyba zależy od osoby reżysera) scenki obyczajowe są strasznie lipne i i nudne.
Mimo wszystko warto jednak sobie odświeżyć przed zbliżającą się premierą nowego serialu Spielberga The Pacific
07.12.1941 początek II w.ś. dla USA – Wojna dla Stanów Zjednoczonych zaczęła się 7 grudnia 1941 roku. Europa już od ponad dwóch lat próbowała przeciwstawić się hitlerowskiej potędze. Początkowa faza wojny dla Amerykanów to głównie działania na Dalekim Wschodzie. 6 czerwca 1944 roku wojska USA wraz z Brytyjczykami, Kanadyjczykami, Francuzami wylądowali na plażach Normandii.
"Kompania Braci" przedstawia historię, która zapisana jest na kartach wielu dokumentów i książek. To historia prawdziwa, dzięki temu serialowi wciąż żywa. Nie ma w tym serialu miejsca na wyczyny w stylu Rambo. Tu każdy walczy, aby przeżyć kolejny dzień, każdy chce końca wojny.
Piękny serial, którego jak wieści niosą będzie kontynuacja.
Jeśli nie widzieliście to zróbcie to natychmiast. Szkoda, że nasi filmowcy nie kręcą takich seriali.
> oyaboli o 2009-09-01 23:12 napisał:
> Piękny serial, którego jak wieści niosą będzie kontynuacja.
Nie kontynuacja, tylko serial podobny realizacyjnie przedstawiający wojnę na Pacyfiku – http://fdb.pl/film/115861-the-pacific z (prócz aktorów) w większości tą samą ekipą. Jedna z najbardziej oczekiwanych przeze mnie produkcji.
> Jeśli nie widzieliście to zróbcie to natychmiast.
Koniecznie, nie mając na koncie obejrzanej "Kompani braci" jest się kinomaniakowym kaleką :) Najbardziej realistyczne oddane działania wojenne jakie widziałem, wszystko zrealizowane na podstawie opowieści żołnierzy Easy Company. Jest to jedna z najlepszych rzeczy jakie przytrafiy się światowej kinematografii. Arcydzieło.
> Szkoda, że nasi filmowcy nie kręcą takich seriali.
Co prawda "Tajemnica Twierdzy Szyfrów" to coś innego i realizacyjnie nienajlepiej (głównie chodzi o fakt, że wszyscy mówią po polsku), choć bardzo dobrze momentami się oglądało, to jednak szkoda, że od powstania i wyemitowania tego serialu nic więcej nie powstało – serial o II Wojnie Światowej. A zapomniałem, że jest "Czas honoru", którego odcinka żadnego jeszcze nie widziałem, trzeba nadrobić zaległości, ale jakiś bardzo dobrych opinii nie słyszałem o tym serialu.
Ronaldinho dokładnie miałem na myśli to co napisałeś w kwestii kontynuacjii, ale późna pora otumaniła mi umysł. Ale może w jakimś sensie będzie kontynuacja, w końcu w ostatnim odcinku Kompanii paru dostało przydział na Pacyfik :) (o ile pamiętam)
Pozostałe
Proszę czekać…
Ciekawy, ale sposób zrealizowania sprawia, że nie kupuje tego do końca. Podczas scen batalistycznych kamera tak się trzęsie, że oczy bolą… Ja rozumiem, że to celowy zabieg mający nas przenieść w sam środek wydarzeń, ale w dalszym ciągu to tylko film, który powinno dać się oglądać. Takie kręcenie z ręki można zastosować w niektórych scenach, ale nie non stop. Szkoda.