Małe spokojne miasteczko w Kalifornii. Grupa motocyklistów zaczepia i brutalnie atakuje młodego człowieka. Wszystko dzieje się w biały dzień, na ruchliwej ulicy. Chłopiec, lżony i bity przez bezwzględnych napastników, próżno błaga o pomoc. Liczni świadkowie wydarzenia udają, że nic nie widzą - w obawie o własną skórę. Zimną krwią i odwagą wykazuje się tylko półkrwi Indianin Billy Jack. Ratując zmasakrowaną ofiarę gangu naraża się na wysoką grzywnę za samowolne wyręczenie szeryfa. Bezkarna, zdziczała banda terroryzuje miasteczko. Mnożą się napady i drastyczne gwałty.