W życiu siedemnastoletniego Dana nie mogło wydarzyć się nic gorszego. Razem z matką i młodszym bratem musi przeprowadzić się z Nowego Jorku do sennej pipidówy o nazwie Bensonville. Zero kumpli, zero życia towarzyskiego, jedna wielka nuda. Jedyną atrakcją okazuje się śliczna blondynka z sąsiedztwa, Julie. Chcąc zdobyć zainteresowanie dziewczyny, Dan pokazuje jej dziwne odkrycie, jakiego bracia dokonali w piwnicy ich domu. Tajemnicza klapa w podłodze kryje wejście do czegoś w rodzaju ogromnej czarnej dziury, która zdaje się nie mieć końca. Nie sposób ją oświetlić, a wrzucane metalowe przedmioty giną w niej bez żadnego dźwięku. Wkrótce okazuje się, że młodzi ludzie niechcący uwolnili nadprzyrodzone siły, które zmuszą ich do zmierzenia się z najgorszymi koszmarami.
Próba reaktywacji wymarłego już chyba horroru familijnego, prosto od twórcy sztandarowego klasyka tego podgatunku czyli Gremlinów. Szału nie ma, ale obejrzeć można i będzie to raczej bezbolesny seans.
Dostateczny ! – Na początku dobrze się zapowiadał ale im dalej tym gorzej …
Ogólnie nic specjalnego można sobie darować oglądanie…