Andy musi zabawić się ze ślicznotką. Koniec. Kropka. Dlaczego? Ponieważ nie uprawiał seksu od… narodzin. Jego równie napaleni, nastoletni współlokatorzy też chcą jak najszybciej zamienić się w super samców. Z pomocą kujona o ksywce McAnalovin i jego fałszywego dowodu tożsamości na horyzoncie pojawia się cień nadziei, że zaliczą dziś coś więcej niż wypad do sklepu po piwo.