Na budowie osiedla dochodzi do nieszczęśliwego wypadku, szefowa firmy wypada z balkonu. Policjanci prowadzą dochodzenie. Na podstawie pewnych poszlak można przypuszczać, że nie był to nieszczęśliwy wypadek, lecz próba zabójstwa. Firma miała poważne problemy finansowe, ponadto Wiercińską łączyły prywatne relacje z szefem finansowym jej firmy, a przed wypadkiem była związana z kierownikiem budowy. Obaj są podejrzani. W śledztwo włącza się ksiądz Mateusz.