Marta, po ucieczce z domu, jedzie z Bajbusem do Jarocina. Tutaj z całą paczką włamują się do kiosku i zostają złapani przez milicję. Racewiczowie przyjeżdżają na komendę. Ewa wprowadza się do mieszkania pani Marii, której synowa zastrasza ją na wypadek, gdyby Ewie przyszło do głowy przywłaszczyć sobie garsonierę na dobre. Stopczyk stara się utrudnić Racewiczowi wyjazd do Stanów.