5/10.Niby to jakaś kontynuacja , ale tak jakaś niewyrazista. – Jest to czego należało się spodziewać. Czyli rzeź "niewinnej młodzieży" , i nie tylko. Krew się leje , ale nie do przesady. No i jeszcze ta niezwykle wzruszające familijna końcówka.
Zdecydowanie brak mu klimatu "Teksańskiej masakry…" 1974. Cóż tak się kręci teraz horrory. eh … Ciekawe czy ktoś się jeszcze odważy na kontynuację "Piły mechanicznej"? Oby było to coś lepszego.
1/10 – Film który szczyci się tym, że jest bezpośrednią kontynuacją filmu Hoopera. Z początku wydaje się, że w tym względzie wszystko jest ok, mamy montaż najważniejszych scen z oryginału a właściwy obraz zaczyna się tuż po finale wersji z 1974 roku. Po pierwszych 10 minutach okazuje się, że cały wstęp służył jedynie standardowemu "jest jeszcze jeden Skywalker", a wspomniany 1974 będzie prawdziwą kulą u nogi. Tegoroczna teksańska łasi się z początku do fanów oryginału, aby potem zignorować najbardziej banalny fakt, czyli jego czas akcji. Bohaterka która była niemowlakiem w 74, tutaj przy akcji dziejącej się współcześnie ma góra 25 lat a film (choćby w scenie z gazetą i archiwami) udaje, że wydarzenia ze zbitki montażowej wcale nie miały miejsca w latach 70-tych. Co więcej osadzenie akcji we współczesności służy jedynie w jednej ze scen, krótkim, nieudanym wstawkom w stylu found footage na telefonie podobnym do iPhone’a.
Ciężko napisać cokolwiek pozytywnego o tym filmie, postacie są tak papierowe i bezpłciowe, że nie potrafią nawet zirytować, ich motywacja i ciąg przyczynowo-skutkowy są zupełnie nieprzekonujące. Końcowe twisty fabularne są wstawione jedynie po to aby były, nie mają większego sensu w obliczu reszty filmu. Dodatkowo jeśli mamy schody, to bohaterowie na pewno się na nich potkną, jeśli samochód to na pewno się zepsuje, podobnie wygląda to w przypadku ogrodzenia, konarów, kamieni, drzew i wszelkich innych możliwych utrudnień. Dodatkowo jak dla mnie nie do zaakceptowania jest to, że z psychopatycznej rodzinki robi się tutaj ofiary a z miejscowych którzy zebrali się i wymierzyli sprawiedliwość mordercom robi się oprawców.
na pewno nie 1/10, być może to nie najlepsza część, ale nie zasługuje na tak niską ocenę!.
Osobiście nie oczekiwałem fajerwerków, magia horrorów dawnych lat już dawno minęła, a z wiekiem i z każdym obejrzanym filmem coraz mniej zaskakuje i coraz więcej się oczekuje. Tutaj nastrawiałem się na typowy slasher i taki otrzymałem.
Jakoś nigdy nie byłem fanem orginalnej piły mechanicznej i bardziej przypadły mi do gustu odświerzone wersje. Co do kolejnej kontynuacji to taki przeciętniak zrobiony czysto dla kasy i nie ma tu znaczenia czy trzyma się to kupy czy nie. Quagmire dając jedynkę zapomniałeś o zylionach tandetnych filmów, które zasługują na taką ocenę.
Leatherface pasowałby do gry video jak ulał! – Świetne renderingi by były! Teraz takie czasy, ze interka i outerka byłyby wspaniałe!
Pozostałe
Proszę czekać…
5/10 – taki sobie