Piotr, pełen nadziei, że kres jego bezrobocia jest bliski, przygotowuje wytworną kolację dla Wiktorii i jej nowego przyjaciela, poety. Ale im bardziej się stara, tym bardziej los mu nie sprzyja i stale ktoś mu przeszkadza, a sama kolacja okazuje się kulinarną i towarzyską katastrofą.