Romska pisarka Bronisława Wajs próbuje skraść serca miłośników poezji w XX-wiecznej Polsce. Kłody pod nogi rzucają jej jednak ludzie, których zawsze podziwiała.
W końcu duży polski film, który dociera przez oczy, nie przez uszy. Żyje detalami. Niedoróbki są, ale błahe. Tylko błagam, sprawcie sobie lepsze komputery.
Kiepski ! – Długi,nudny i bez sensu … Porażka ! A tak liczyłem na coś interesującego … Gniot !