Mark Fisher znika w niewyjaśnionych okolicznościach, by równie nieoczekiwanie wrócić dwa lata później. Tylko, że to co było niegdyś Markiem stało się jedynie skorupą dla kosmicznego pasożyta, który morduje ludzi przemieniając ich w podobne sobie monstra.
prawie jak dobry film, – słowo prawie to w tym wypadku klucz, oczywiście jest to niskobudżetówka momentami nawet znośna ale przez większość czasu nuda