Zaczyna się apokalipsa, a demoniczne siły dokonują sądu ostatecznego. Grupa pozostałych na ziemi gości weselnych próbuje się uratować i zmienić swoje przeznaczenie.
Jeśli nie macie dość grzmienia księdza na ambonie, wizyt świadków Jehowy, nagabywania przez innych nawiedzonych, a wręcz lubicie, możecie śmiało obejrzeć ten film. Ja nie widzę w nim nic wartościowego i godnego uwagi.
Po mimo złych ocen, mi tam się podobał film, lubię takie nawiązania religijne.