Rysio tworzy właśnie kolejną bombę, tym razem ogłuszająco-oślepiającą, kiedy dwóch mężczyzn przybywa zgłosić kradzież samochodu. Jeden z nich, z wyglądu biznesmen, proponuje Kasi stanowisko asystentki i sowite wynagrodzenie. Czarek nie zgadza się, aby Kasia przyjęła ofertę, chociaż sam chętnie by się na nią zgodził. Kasia jednak nie chce go słuchać. Dochodzi do małego zamieszania i przypadkiem bomba wybucha. Wskutek tego wszyscy przestają widzieć kolory i słyszeć się nawzajem.