Ekranizacja uhonorowanych Nagrodą Pulitzera wspomnień Franka McCourta, urodzonego w biedzie Brooklynu lat 30-stych chłopaka, dorastającego w irlandzkich slumsach. Jest to tragiczna historia losów jego rodziny, skazanej na tułaczkę, walkę o byt, głód i cierpienie. Dorosły już Frank opowiada o swych doświadczeniach z dzieciństwa i rozpaczliwych zmaganiach by wrócić do Ameryki i zacząć nowe życie.
Bardzo dobry film z rewelacyjną i najlepszą moim zdaniem rolą Emily Watson oraz Roberta Carlyle’a jako tatę Malachy’ego. Bardzo dobrze ukazany został przymus emigracyjny amerykańskiej rodzinki do Irlandii z powodu Wielkiego Krachu, który miał miejsce w dwudziestoleciu międzywojennym. Dużo nastolatków i młodych ludzi znajdzie w głównym dziecięcym bohaterze, Franku McCourcie dużo ze swojego charakteru. Interesowanie się płcią przeciwną, czy powinniśmy wszystko wszystkim mówić nawet księżom, schodzenie na przestępczą drogę lub też stosowanie przemocy wobec rodziców, a zwłaszcza ojca pijaka i degenerata równocześnie. Idealnie się spisał w roli narratora – odpowiadają mi takie filmy, gdzie to jedna lub dwóch z głównych postaci jest narratorem i tłumaczy nam, jak wygląda i na czym polega świat przez nich samych przedstawiony. 8/10
Bardzo dobra ekranizacja książki Franka McCourt’a opisująca realia dorastania w slumsach Limerick w Irlandii w czasie Wielkiego Kryzysu. Świetnie zrealizowany, doskonała rola Emily Watson. Polecam zarówno film jak i powieść.
Bardzo dobry film z rewelacyjną i najlepszą moim zdaniem rolą Emily Watson oraz Roberta Carlyle’a jako tatę Malachy’ego. Bardzo dobrze ukazany został przymus emigracyjny amerykańskiej rodzinki do Irlandii z powodu Wielkiego Krachu, który miał miejsce w dwudziestoleciu międzywojennym. Dużo nastolatków i młodych ludzi znajdzie w głównym dziecięcym bohaterze, Franku McCourcie dużo ze swojego charakteru. Interesowanie się płcią przeciwną, czy powinniśmy wszystko wszystkim mówić nawet księżom, schodzenie na przestępczą drogę lub też stosowanie przemocy wobec rodziców, a zwłaszcza ojca pijaka i degenerata równocześnie. Idealnie się spisał w roli narratora – odpowiadają mi takie filmy, gdzie to jedna lub dwóch z głównych postaci jest narratorem i tłumaczy nam, jak wygląda i na czym polega świat przez nich samych przedstawiony. 8/10