Ben Campbell dostaje propozycję wzięcia udziału w towarzyskich grach w Black Jacka, od jednego ze swoich profesorów. Wkrótce okazuje się, że Micky Rosa organizuje grupę najzdolniejszych studentów, by dzięki ich umiejętnościom matematycznym wygrywać znaczne sumy w Las Vegas. Początkowo cały plan idzie doskonale i wszyscy znacznie się bogacą, ale szczęście nie trawa długo, a ogrywani właściciele kasyn zatrudniają Colea Williama, specjalizującego się w łapaniu tego typu graczy. Co gorsza Ben szybko przekonuje się, że łatwiej jest zacząć niż skończyć granie.
Dobrze że u nas kasyn jak na lekarstwo – Po obejrzeniu tego filmu (był jeszcze co najmniej jeden o tej tematyce) na pewno znalazłoby się kilkudziesięciu geniuszy… 8/10
6/10 Ciekawy film typowo amerykański