Chance
6,7
Borykający się ze skomplikowaną sprawą rozwodową i znudzony rutyną swojej dotychczasowej pracy, Chance postanawia pomóc tajemniczej kobiecie o imieniu Jaclyn, która wyznaje, że w domu zmaga się z brutalnym mężem. W ten sposób lekarz zostaje wciągnięty do zupełnie zdemoralizowanego, pełnego kłamstw i przemocy świata.
Całkiem niezły, choć bardzo nierówny. Momentami wartki akcja, ciekawe pomysły kontra dziwne wątki w scenariuszu.
EDIT.
Po obejrzeniu dwóch pełnych sezonów podnoszę o dwa oczka. W połowie serial się niesamowicie rozkręca! Drugi sezon petarda, dawno mnie żaden tak nie wkręcił.
Ogólne
Czy wiesz, że?
- Ciekawostki
- Wpadki
- Pressbooki
- Powiązane
- Ścieżka dźwiękowa
Pozostałe
- Komentarze
- Nagrody
- Wiadomości
- Wytwórnie
- Seanse TV
- Repertuar
- Inne strony www
Proszę czekać…
Noir nie moja baja. Klimat niby jest, dobra reżyseria też, ale nie potrafię kupić relacji Chance-Jacklyn. Nie przemawia. Laurie mocno Eastwoodowy tutaj.