Misja rozpoczęta: "Green Zone" otrzymuje zielone światło
Rozważając realizację "Green Zone", reżyser / producent Paul Greengrass chciał, aby jego kolejny film był chwytającym za gardło thrillerem osadzonym w realiach strefy działań wojennych. „To nie jest film o wojnie w Iraku,” podkreśla filmowiec. „To thriller, którego akcja rozgrywa się w Iraku, a to zupełnie coś innego. Z mojego doświadczenia wynika, że thrillery są wtedy najlepsze, kiedy rozgrywają się w ekstremalnym środowisku i stawiają przed bohaterami poważne moralne wyzwania.”
W ciągu ostatnich 10 lat, Greengrass zyskał uznanie m.in. właśnie dzięki thrillerom. Dwa ostatnie filmy z serii Bourne’a, które wyreżyserował miały rzadką cechę: wywarły wrażenie zarówno na krytykach jak i na widzach. Ale reżyser jest także znany ze swoich szczegółowo udokumentowanych dramatów.
W przypadku filmu Lot 93 opowiadającego historię pasażerów i załogi, którzy 11 września 2001 roku, przeciwstawili się terrorystom porywaczom, Greengrass nie tylko oddał honor bohaterom, którzy zginęli tamtego dnia, ale także stworzył pełen napięcia thriller. Uznanie krytyków przejawiło się w nominacjach do nagród Akademii® za reżyserię (2007) i Gildii Scenarzystów Filmowych za scenariusz. Także film Krwawa niedziela, który przedstawia brutalne morderstwo dokonane na 13 uczestnikach marszu w obronie praw obywatelskich w Północnej Irlandii, zdobył główne nagrody na festiwalach w Berlinie i Sundance.
Po ukończeniu poruszającego "Lotu 93", Greengrass wspólnie z producentami Timem Bevanem, Erikiem Fellnerem i Lloydem Levinem zastanawiali się nad kolejnym wspólnym projektem. „Tym razem zdecydowaliśmy się na realizację większej produkcji, ale ciągle osadzonej w realiach,” stwierdza Bevan. „To był nasz punkt wyjściowy”.
Pierwszą decyzją Greengrassa było rozpoczęcie współpracy ze scenarzystą Brianem Helgelandem, który napisał m.in. scenariusz Krucjaty Bourne'a. Wymieniając pomysły ostatecznie skupili się na thrillerze opowiadającym o zakończonych niepowodzeniem poszukiwaniach broni masowej zagłady. W miarę rozwoju prac nad scenariuszem, nawiązali współpracę z uczestnikami irackiego dramatu, a także osobami uczestniczącymi w poszukiwaniach broni – 12 weteranami służących w Iraku, 6 byłymi oficerami CIA oraz przywódcą elitarnego oddziału CIA, który aresztował kilka osób z listy najbardziej poszukiwanych. Reżyser w swojej pracy oparł się także na książce szefa bagdadzkiego biura Washington Post Rajiva Chandrasekarana "Cesarskie życie w szmaragdowym mieście: wewnątrz irackiej Zielonej Strefy" ("Imperial Life in the Emerald City: Inside Iraq’s Green Zone"). Chandrasekaran, który zdawał bezpośrednie relacje z Bagdadu na temat postępów w poszukiwaniach broni, zdobył mnóstwo nagród, a jego książka stała się oknem na nieco surrealistyczny świat Zielonej Strefy.
Kiedy prace nad scenariuszem dobiegały końca, Greengrass zdał sobie sprawę, że będzie to idealny projekt także dla wrażliwości aktora, z którym już wcześniej współpracował – Matta Damona. „Kiedy skończyliśmy zdjęcia do Ultimatum Bourne'a zaczęliśmy zastanawiać się nad kolejnym projektem. Było oczywiste, że najniebezpieczniejszym miejscem na świecie był wtedy Bagdad, a główne wyzwanie leżało w tym, czy będziemy w stanie zrobić autentyczny i wiarygodny thriller. Thrillery posługują się językiem, który większość widzów dobrze rozumie,” mówi reżyser. „Ludzie idą do kina, aby udać się do miejsc, w które zabrać ich może tylko film. Mogą to być fantastyczne miejsca stworzone w wyobraźni lub te, które codziennie oglądamy w wiadomościach.”
W przypadku "Green Zone", misją Greengrassa i Helgelanda było zabranie widzów na egzotyczną pustynię w Iraku i przyjrzenie się jej z przedniego siedzenia Humvee prowadzonego przez Roya Millera. Mieli także zobaczyć odcięte od świata komnaty Pałacu Republikańskiego, w którym mieścił się stworzony przez Amerykanów tymczasowy rząd mający na celu zaprowadzenie ładu w kraju, a także mroczne ulice, na których agenci wywiadu polowali na członków reżimu znajdujących się na liście najbardziej poszukiwanych ludzi w Iraku.
Ostatecznie powstał scenariusz, w którym starszy chorąży Roy Miller przylatuje do Iraku, aby znaleźć broń masowego rażenia i ratować ludzkie życie. Oddany swojej misji, Miller ma także odszukać osoby odpowiedzialne za produkcję i posługiwanie się śmiertelną bronią. Jego cel? Doprowadzenie ich przed sąd i zagwarantowanie wymierzenia sprawiedliwości. Miller otrzymuje wiadomość, że informator o pseudonimie Magellan spotkał się z przedstawicielami władz Stanów Zjednoczonych i potwierdził, że taka broń naprawdę istnieje, a Saddam Hussein był gotowy rozmieścić ją w strategicznych miejscach. Szybko okazuje się jednak, że miejsca, w których miała być broń są puste. Żołnierz nie otrzymuje żadnych odpowiedzi ani drogą oficjalną, ani podczas nieoficjalnych spotkań z weteranami CIA, Irakijczykami i dziennikarką, która wskazuje mu źródło informacji, co prowadzi do konfliktu z szefem wywiadu cywilnego Departamentu Obrony, oficerem Sił Specjalnych, a także z grupą kiedyś wpływowych Irakijczyków.