HYDE PARK 613 nowy temat
szukaj Kategorie

Nie samym filmem człowiek żyje i tutaj mogą się udzielać wszystkie osoby, które interesują się filmem, ale niekoniecznie chcą o nim rozmawiać.

prośba o pomoc w rozwiążaniu problemu z Ludowa spółdzielnia Wydawnicza 7
mmisiek007

Chciałbym opowiedzieć moja historię która przydarzyła mi się z Wydawnictwem Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza z siedzibą w Warszawie na ulicy Erazma Ciołka 15 /8
Która bezprawnie i wbrew moim protestom wydała moją książę .Jestem autorem debiutantem spróbowałem swoich sił i napisałem książkę .Szukałem wydawnictwa , które pomogłoby mi ją wydać i wypromować. Zaufałem właśnie temu wydawnictwu i zostałem bezlitośnie oszukany .Po podpisaniu kontraktu wpłaciłem zażądaną kwotę 4400 zł potrzebną do realizacji przedsięwzięcia . Po korekcie tekstu sprzeciwiłem się przeciwko wycięciu bardzo ważnych i nieodłącznych elementów książki i kategorycznie nie wyraziłem zgody na wydanie książki . Jednak wbrew wszystkiemu Oni te książkę wydali i widnieje do dziś na ich stronce . Kiedy napisałem meila z prośbą o wyjaśnienia dlaczego tak postąpili do tej pory nie otrzymałem odpowiedzi . Próbowałem jeszcze dzwonić ale kiedy wyjawiłem że chodzi mi o moją książkę i dlaczego została wydana wbrew mojej woli ktoś zwyczajnie odłożył słuchawkę .Przez 2 lata nie odezwali się ani słowem .Cały ten długi okres oczekiwałem w nadziei ,że jednak ktoś się ze mną skontaktuje i spróbuje mi wyjaśnić dlaczego został zmarnowany mój projekt i pogwałcone moje prawa autorskie . Straciłem wszelkie nadzieje .Nie wiem jak tę sprawę rozwiązać do kogo zwrócić się o pomoc . Napisałem po dwóch latach jeszcze jednego meila do redakcji w odpowiedzi otrzymałem , że nikt się moja książką nie interesował była napisana nieporadnie , pozbawiona interpunkcji i nie miała nawet tytułu co tez nie jest zgodne z prawdą . Potem znowu cisza .Jednak przed wpłaceniem moich pieniędzy na konto redakcji zupełnie inaczej spostrzegano moja książkę .Widniejące w kontrakcie zapewnienia również daleko odbiegają od rzeczywistości . Napisane jest tam , że redakcja dołoży starań aby książkę wypromować i będzie mnie informować na bieżąco o losach książki i współpracować ze mną . Jednak żadnej współpracy nie było pomijając już fakt , że książka została wydana wbrew mojej woli i po wydaniu książki zignorowali mnie całkowicie i przestali się odzywać . Wydałem na tę książkę 4400 z własnej kieszeni . Zapewniano mnie na początku , że książka spodobała się redakcji i chcą ją wydać z mojej strony musze tylko wpłacić wcześniej wspomniane pieniądze . Nie wiem do kogo mam się z tym zwrócić jak z tym walczyć. Ci ludzie dosłownie potraktowali mnie jak zwykłego śmiecia bez szacunku . Jaką mam szansę na odzyskanie moich pieniędzy 4400 bo już mojej zmarnowanej książki , zranionej psychiki i zmarnowanej szansy na pewno nie odzyskam . Pisałem tę książkę przez kilka lat i na koniec spotkałem się z takim potraktowaniem . Sam już nie wiem gdzie z tym iść do sądu wydać kolejne pieniądze i liczyć na sprawiedliwość . Czy szukać innych sposobów lub ludzi którzy zrozumieją mój problem i pomogą mi dojść do prawdy . Jeśli ktoś chciałby mi jakoś pomóc lub poradzić co mam zrobić gdzie szukać pomocy to proszę o napisanie na miela mmisiek007@wp.pl

mysza_007

nie rozumiem dylematu…..no tylko do sądu bo na litość to bym raczej nie liczył…no chyba, że podpisałeś coś dzięki czemu te wydawnictwo może cię teraz olewać, wtedy pozostaje tylko jedna opcja
http://www.youtube.com/watch?v=Dd5BK_b3k0A

edit: ewentualnie, może tv się tym zainteresuje, bo ogólnie nieźle, przywłaszczyli sobie twoją pracę i jeszcze im za to zapłaciłeś……

mmisiek007

To fakt trochę przygnębiające ,ale ja nie piszę aby się użalać nad sobą Na sąd na razie mnie nie stac bo jestem bez pracy . Pisze to aby poruszyć problem , który w obecnej chwili dotknął mnie a w przyszłości może się innym przydarzyć . Na razie piszę na forach licząc , że może podłączy się do dyskusji ktoś kto przechodził podobne problemy albo został potraktowany tak jak ja . Z mojej strony chciałbym zacząć cokolwiek robić aby odzyskać moje prawa autorskie i pieniądze które zainwestowałem . Bo to niesprawiedliwe , aby człowieka tak potraktować i odebrać mu jego książkę i marzenia . Postaramsie w końcu może napisac do TV może mi pomogą .Dzięki za wyrozumiałość i chęc pomocy

mysza_007

wiesz co, uważam, że jedynym skutecznym wyjściem jest sąd, ale jeśli póki co cie nie stać to napisz najpierw do nich, że jak nie zaczną z tobą rozmawiać to aferę w mediach zrobisz czy coś, będziesz pisał do gazet aż ktoś się zainteresuje, wspomnij o sądzie itd (pewnie nie będzie to news na główne wydanie faktów, ale do jakiś tam programów w tv lokalnej czy na tvn24 to się chyba kwalifikuje)…jeśli uważają się za jakieś poważne wydawnictwo może da im do myślenia….

mmisiek007

Dzięki Mysza007 masz rację chyba najlepszym wyjściem będzie napisanie do tvn24 .Od razu widać , że jesteś po mojej stronie nawet niki mamy podobne Mmisiek007 _ Mysza 007 . To miłe , że nie jestem sam z moim problem , że ktoś próbuje mi pomóc . Ja próbowałem z nimi rozmawiać i napisałem im już , że na koniec napiszę do telewizji , ale ich tonie rusza i będę musiał w końcu to zrobić . Choć przyznam szczerze , że zrobię to bardzo niechętnie , bo nie zależy mi na tym aby ktoś przez mnie miał kłopoty . Ale z drugiej strony tez nie mogę dopuścić aby stracić pieniądze i swoją książkę , której w końcu to ja jestem autorem .Dzięki za wpisy i pomoc i pozdrawiam wszystkich biorących udział w dyskusji .

piotrek681

Szkoda tylko, że tak długo się z nimi cackasz. Nie chcę Cię załamywać, ale w Polsce jakbyś podał ich do sądu to też trwa długo (pewnie kilka lat) zanim sprawa się wyjaśni, a jak uderzysz do telewizji to może będzie szybszy efekt :)

życzę powodzenia

mmisiek007

Hej Pioterk681 Dzięki za mądrą radę . Też tak myslałem , że jak pojdę do sądu to nie dość , że stracę kasę któej nie mam to jeszcze sprawa będzie się wlec latami aż dojdzie do przedawnienia i tyle tego będzie . chyba masz rację trzeba będzie napisac do programów telewizyjch . Bardzo mi się podoba działanie tej Pani z ekspresu reporterów on ajest naprawdę obiektywna i może mi pomoże . Dzięki za wpisy i pozdrawiam

mysza_007

wątpię, żeby sprawa trwała kilka lat bo o ile kolega nie pominął jakiś faktów to jest dość oczywista, jeśli sama groźba pójścia do mediów nic nie da to nagłośnienie tego tylko zaszkodzi wydawnictwu, ale nie spowoduje żadnej rekompensaty.
polecam mino wszystko na początek jakąś profesjonalną pomoc prawną by ktoś ocenił ile to może potrwać w sądzie, ILE +/-ZADOŚĆUCZYNIENIA MOZNA WYCiNĄĆ i wtedy się zastanowić czy warto do sądu, media i tak bym powiadomił żeby im się do dupy dobrali ;p

edit:ciekawostka
w stanach w ogole istnieje coś w rodzaju "kogoMogęPozwać.com" , wpisuje się u nich co nam się przytrafiło, prawnicy oceniają i jak coś to za jakiś procent odszkodowania przyjeżdżają i walczą w naszym imieniu…ustanowiono nawet nagrodę za najgłupsze odszkodowania , ostatnio laureatką tej nagrody była jakaś baba, wygrała 2 mln dolców za to ze sie oblala goraca kawa w McDonaldzie, teraz jest napisane "uwaga, zawartość gorąca" , wcześniej wygrała też jakaś baba co się oparzyła żelazkiem……teraz jest w instrukcji "nie prasować ubrań na sobie" ;p….pewnie wiele osób spotkało się z różnymi idiotyzmami w instrukcjach obsługi-właśnie stąd się one wzięły….

Proszę czekać…