HYDE PARK 613 nowy temat
szukaj Kategorie

Nie samym filmem człowiek żyje i tutaj mogą się udzielać wszystkie osoby, które interesują się filmem, ale niekoniecznie chcą o nim rozmawiać.

Epidemia 24
Chemas

Ludziska, piszcie coś, koronawirus nie roznosi się drogą elektroniczną. ;) Żarcik oczywiście z mojej strony, a nie żadna trolowska prowokacja.
Jest to zachęta do zwierzenia się, jak się u Was pozmieniało w ostatnich dniach. Chodzi o pracę, czy większość czasu spędzacie w domu lub więcej. Jeśli tak, to powinien być większy ruch na forum, a jest dokładnie odwrotnie.
Ja pracuję głównie na zewnątrz, jak to się mówi na powietrzu. Co prawda nie mam kontaktu z jakąś masą ludzi na raz, jednak jest, nie muszę w zasadzie poruszać się środkami transportu publicznego. Jednak szef mój podjął decyzję wstępnym tygodniowym urlopiku.
Wreszcie rzucę się wir uzupełniania treści, czego życzę i innym userom.

Elizabeth_Linton

@Chemas Nareszcie ktoś założył temat o koronawirusie. Ja na szczęście nie pracuję od dwóch miesięcy więc nie ma strachu co bym się miała zarazić w miejscu pracy, a tam to ruch był czasami spory, szczególnie na dyżurach. Co się pozmieniało to się dopiero okaże jak jutro wyjdę, bo w środę i czwartek było jeszcze normalnie, tylko w galerii mało ludzi.

Chemas

@Elizabeth_Linton

U mnie w mieścinie wykupiono w marketach spore ilości ryżu i makaronu. Kasze też.

Anonimowy

@Chemas

W wielu sklepach puste półki, brak papieru, ryżu, kaszy czy mydła. Na szczęście klika dni temu zrobiłem zapasy. Nawet pieczywo (kilka bochenków chleba) wrzuciłem do zamrażalki. Niestety zapasy w końcu się skończą… a z zakupami przez internet już jest kłopot, a to dopiero początek. Mnie przeraża nie tyle COVID-19 a to, że nie jesteśmy na to przygotowani i zaklinanie rzeczywistości na TVP Info będzie skuteczne tylko przez krótki czas.

Chemas

@Robert_DeNiro

Dokładnie tak.
Ja w ostatnim czasie pracuję w delegacji w Szczecinie, ale mieszkam w małej mieścinie. Postanowiliśmy zawiesić, na razie na tydzień, wyjazd. Szczecin to Szczecin, a nasza mieścina mała, więc myślę, że szanse na wirusa znacznie mniejsze. Ale i tak siedzę w chacie i ograniczam wyjścia. Nawet u nas z zakupami są małe problemy. Poza tym i tak czuję, że mnie lekko gardło boli, więc lepiej dmuchać na zimne.

Montagos

@Chemas

Hej… ;)

W poniedziałek u mnie to była inwazja na sklepy, w Kauflandzie kolejka na pół parkingu, odliczanie ludzi przez personel przy zamkniętych drzwiach, potem wypuszczanie przez drzwi ewakuacyjne…
Wózki to się aż uginały pod ciężarem… Podobno niektórzy 3 razy wchodzili by cały samochód zapełnić :P

Ja dziś dopiero poszedłem – prawie pusto, z 30 osób w sklepie, za to półki… uginały się pod ciężarem towarów… Wszystko jest, od kasz/makaronów/ryżu, przez cały wybór "srajtaśm", po ćwiartki z kurczaka w cenie 2,49 za kg. (a podobno wszystko drożeje?)
Słyszałem, że w poniedziałek ludzie kupowali je nawet w ilości 40 kg!
:0
Co do wirusa, to może już być w mieście, co prawda to tylko 120 tys mieszkańców, ale aglomeracja ma 3,5 miliona…
Chorzy są po 20 km ode mnie, w dwóch sąsiednich miastach, z dwóch stron…
Osaczają mnie ;)

__________________________________________________________

Apropo Twojego pierwszego zdania…
Od lat szukam tytułu czegoś o epidemii która przenosiła się drogą… elektryczną…
Konkretnie przez linie telefoniczne ;) Nikt tego nie kojarzy :/

Film (a może to odcinek serialu, coś w stylu "Strefy zmroku"?) , mam
wrażenie, że był francuski lub brytyjski.
Myślę że najprawdopodobniej z lat 60-tych, ale nie wykluczam tego że był wcześniejszy (lata 50-te) albo nawet z lat 80-tych.
Może tylko akcja rozgrywała się w tamtych dawniejszych latach.
Oglądałem to w TV – kojarzy mi się że był kolorowy, ale to tylko wrażenie po kilkudziesięciu latach które minęły ;)
Gatunek trochę fantastyczny/dreszczowiec/horror..
Treść – z tego co pamiętam, gdzieś wybuchła epidemia dziwnej choroby, kojarzy mi się nazwa "czerwona gorączka/febra/wysypka".
Ludzie chorzy mieli jakąś czerwoną wysypkę na skórze, i potem umierali.
Pamiętam charakterystyczną scenę blisko końca filmu, jak bohaterowie zatrzymują się czarnym samochodem z lat 50/60 przy takiej "angielskiej" budce telefonicznej (nie pamiętam jej koloru, nawet jeśli film był barwny), gdzieś poza miastem, przy asfaltowej drodze koło lasu.
Główny bohater (lekarz?) wysiada z samochodu, i dzwoni do znajomego w strefie występowania choroby, możliwe że na drugą stronę Kanału La Manche (do którego kraju nie wiem) / (albo gdzieś za jakąś wodę) i rozmawiając przez telefon z osobą z tamtego umierającego miejsca , nagle widzi że sam się zaraził zarazą przesłaną przez druty telefoniczne ! [ w końcu to fantastyka ;) ] .
Wychodzi z tej budki i podnosi/pokazuje ręce pokryte tą czerwoną zarazą, wciąż chyba trzymając słuchawkę telefonu.
Dziewczyna (a może było i więcej osób w aucie) patrzy i rozumie , że choroba i do nich dotarła i że ta ucieczka samochodem raczej się nie powiedzie…
Pewnie zaraza jest już wszędzie…
I to koniec filmu…
Ktoś kojarzy?
Było w TV pewnie z 30/35 lat temu…

Chemas

@Montagos

;P

Nie wierzę własnym oczom.

Szczerosc

@Chemas

Póki co pracuję normalnie, na zew. i wew., choć nic i nikt mnie nie zmusza. W miejscu pracy mamy jakieś zabezpieczenia itd., ale wiadomo, jak to jest.

Nie panikuję. Bardziej martwię się o osoby, które są narażone na bezsilność wobec wirusa i jego skutków.

Poza tym nie narzekam. Brak zajęć? Nuda jest dla nudnych ludzi.

ana481516

@Chemas Ja wciąż chodzę do pracy, nie zamknęli mojej instytucji. W planach mają skrócenie czasu pracy do 6 godzin na dobę i wprowadzenie pracy zdalnej, lecz tylko dla wybrańców. Pozostali mają chodzić. Z jednej strony dobrze, bo nie dostaję kręćka siedząc w domu, wychodzę do ludzi. Z drugiej jednak średnio, mogłabym w tym czasie ponadrabiac filmy, seriale i książki. Zabezpieczenia w postaci rękawiczek, żeli i mydła antybakteryjnego mamy, a portier przy wejściu do budynku mierzy temperaturę.

Chemas

@ana481516

No tak, wiem o co chodzi, przede mną drugi tydzień siedzenia na tyłku :)
Ale faktycznie mam przynajmniej czas na filmy i treści filmowe. Tylko wzrok psuję.

Elizabeth_Linton

@Chemas No to tak, w zależności od sklepu: stoi się w kolejce i wchodzi jak ktoś wychodzi, albo nie ma problemu z wejściem ale trzeba się opryskać płynem dezynfekującym, albo wolna amerykanka wchodzisz jak chcesz ale musisz stać 1,5 m od kasy i następnego klienta. Towarów wszędzie pełno, niczego nie brakuje oprócz kasy :P Najgorzej, że przychodnia jest nieczynna.

Chemas

@Elizabeth_Linton

W mojej małej mieścinie w małych sklepach są wywieszki, że w środku mogą być maksimum trzy osoby.

Witam serdecznie i życzę zdrowia :)

Chemas

@Elizabeth_Linton

Prze tego wirusa nawet o sporcie nie ma co porozmawiać.

Elizabeth_Linton

@Chemas Tak, na TVP Sport same powtórki.

Chemas

@Elizabeth_Linton

Mecze to pal diabli, nie jestem aż takim fanem. Najbardziej mi szkoda szybkiego zakończenia sezonu w skokach.

BuziakL

@Chemas cześć! Żyję, mam się dobrze, ale jak zwykle zajęta..
Wszystkim życzę dużo zdrowia i psychicznej siły..

Chemas

@BuziakL

Wszystkim się przyda, dzięki za wypowiedź.

Elizabeth_Linton

@Chemas Szkoda, bo Kubacki mógł być trzeci. I olimpiadę przenieśli na przyszły rok.

Chemas

@Elizabeth_Linton
Mam nadzieję, że odkuje się w przyszłym sezonie, o ile zacznie się normalnie.

Anonimowy

@Chemas

A tam to już jest zwykłe czepialstwo z Twojej strony:-). Przecież są rzeczy ważne i ważniejsze prawda? A przecież wiadomo, że prezes może więcej… Tak samo, jak się czepiają, że premier na lotnisku ostatnio nie miał maseczki, a przecież jak miał mieć, skoro dopiero przyleciały z Chin i jeszcze były w samolocie:-).

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,173952,25869243,ladowanie-antonowa-an-225-premier-minister-i-szefowie-spolek.html

Chemas

@Robert_DeNiro

HAHA :)
Będę się czepiał, jak pozwolisz :)

Chemas

@Elizabeth_Linton faktycznie, może to specjalnie wytrenowane małpy przez terrorystów ;)
Tak mi teraz przyszło do głowy, że skoro rząd twierdzi, że testuje coraz więcej, ale w terenie skarżą się na braki w testowaniu, no to może …

Proszę czekać…