Nie samym filmem człowiek żyje i tutaj mogą się udzielać wszystkie osoby, które interesują się filmem, ale niekoniecznie chcą o nim rozmawiać.
Mi sie pomysł podoba:D Zgłościć Bicie Rekordu i do dzieła:D.O ile dobrze pamiętam to rekord wynosi 70 pare godzin…ale co to dla nas Fdb-owców:)
Ja czytałem w Cinemie chyba z tamtego roku jak polacy pobili rekord chyba 73 godzin o 15 minut..przypomne sobie to napisze:D
Hm…chyba była 3 osobowa komisja która czuwała nad spiochami.Był też miły pan który budził śpiochów i wypraszał z sali.Po jakims czasie była przerwa na potrzeby fizjologoczni ale taka któtka i znów ogladanie:D.I tak w kółko:D
Chyba do konca musiała wytrzmać okreslona grupa ludzi a potem tylko jakaś dokumentacja i wysyła sie do komisji Guinnessa która albo zatwierdzi rekord albo ma sie pecha i nie uzna:D
Przdatne linki http://www.ritabaum.serpent.pl/szkic19.html
http://www.ritabaum.serpent.pl/szkic20.htmlCytat z pierwszego linku:
"Piotr Weis nie kryje swojego entuzjazmu dla sprawy. – Gdyby to się odbywało jakieś 20 lat temu, bez wahania sam wziąłbym w tym udział. Mam swój własny rekord w długości pracy bez snu. Pobiliśmy go wiele lat temu wraz z żoną. Nie spaliśmy przez miesiąc. Jak to możliwe? Po kilku dobach organizm przestaje funkcjonować normalnie i nie chce się spać. Krytyczny moment to druga doba."
A dla kogo ten wywiad? A, to bez kozery powiem rok! A co tam, dwa lata! Dziesięć! :D
Proszę czekać…