Zapraszamy do dyskusji na temat ludzi kina, czyli aktorów, reżyserów, operatorów, kompozytorów etc., dzięki którym powstają dostarczające nam tyle radości filmy.
Zawsze lubiłem filmy z jego udziałem, widziałem do tej pory:
ale wszystko przedemną, polecam, warto obejrzeć.
> sirmajkel o 2006-02-23 22:28:44 napisał:
>
> czlowiek z blizna! Genialny film z genialnym Pacino! Wg mnie najlepszy w jakim zagral.
To prawda! Scarface to moj ulubiony film :)
Podobaly mi sie rowniez film z jego udzialem:
Rekrut (2003)
Any Given Sunday (1999)
Adwokat diabła (1997)
Donnie Brasco (1997)
Heat (1995)
Carlito’s Way (1993)
The Godfather Trilogy
widzę, że nie tylko ja lubię filmy z tym aktorem,
Ostatnio oglądałem s1mone i dopiero jak skończyłem go oglądać zrozumiałem, że było warto. Niekiedy z czasem może się wydawać, że kolejna produkcja może coś utracić albo być gorsza, jednak w przypadku Ala Pacino to jest chyba nie możliwe.
Al Pacino i Robert De Niro to czolowka najlepszych aktorow Hollywood, i nikt temu zaprzeczy. I tak Gural nie tylko widzisz ogladasz filmy z Alem, on jest po prostu genialny, ja dzis widzialem Dicka Tracy na AleKino, Pacino po prostu genialny, te=n wyglad i ciuchy jak w prawdziwym komiksie.
Moim ulubionym filmem z Pacino jest chyba zapach kobiety. Świetnie zagrał ślepego, emerytowanego pułkownika. A scena, w której tańczy tango… po prostu geniusz. I jeszcze ta wspaniała płomienista przemowa na końcu filmu. Majstersztyk. Al to zdecydowanie jeden z najlepszych żyjących aktorów.
Moja ulubiona scena z filmu w ktorym gral Pacino, to scena z filmu "Heat", Pacino gra tam policjanta a De Niro gangstera, mowie o tej scenie w ktorej Pacino zatrzymuje De Niro i ida na kawe, na koniec obaj sobie obiecuja, ze jezeli ktorys z nich stanie drugiemu na drodze, to zaden z nich nie zawacha sie i zabije drugiego, scena jest zajebista.
Ostatnio ogladalem Two for the Money z Pacino, calkiem dobry film…..
Scarface…Klasyka….Scena w ktorej kolumbijczycy tną piłą mechaniczna jego kolesia….Masakra….No i oczywiscie tekst: "Say hello to My little friend" :D
Pozdrawiam.
Fakt, Al Pacino to wybitny aktor, ale zawsze będzie mi się kojarzył z rolą Michaela Corleone, nawet czytając książkę niemal jakbym go widział… Inne role też są ok, z moich ulubionych (może nie najwybitniejszych) wymienił bym także rolę detektywa Franka Kellera z "Sea of love".
Pzdr.
Zdecydowanie najlepszy aktor wg mnie oczywiście.
Najlepsza jego rola moim zdaniem to The Godfather II.
Inne filmy takie jak Scarface – też bardzo dobra rola.
Adwokat Diabła, Two for The Money.
Facet o niesamowitym talencie, poza tym po prostu widać na ekranie, jak ciężko pracuje nad każdą rolą. Mnie ujął jego "duet" rywalizującego policjanta z szefem gangu prującego banki i furgonetki ze szmalem i akcjami – ogólnie rzecz biorąc( w tej roli Robert de Niro) w "Gorączce". Pojedynek dwóch wielkich aktorów, ciekawa sytuacja dramatyczna i uczta dla widza.
Proszę czekać…