"Samotne wilki" to ostatecznie film na jeden raz, natomiast ten jeden raz ma szansę dać wam, może nie wybitną, ale na pewno przyjemną rozrywkę.
przeczytaj recenzję
„Balerina” w reżyserii Lee Chung-hyun, to klasyczny przykład filmu z syndromem przerostu formy nad treścią. Ale już w tej szufladce stanowi jedno z lepszych dokonań w ostatnich latach.
przeczytaj recenzję
"Prey" to film warty uwagi, zarówno dla fanów serii jak i tych, którzy dopiero mieliby zaczynać z nią przygodę. Przez dwie-trzecie seansu powinniście się nieźle bawić, o ile lubicie takie kino.
przeczytaj recenzję
Najnowszy film Davida Cronenberga jest tym, na co czekali jego najwięksi fani. Z kolei dla widowni, która nie znała dotąd jego twórczości, może wydać się najbardziej popieprzonym filmem roku.
przeczytaj recenzję