Aktywność

Na wysokości (2010)

Latająca ośmiornica – Takich banialuków dawno nie oglądałem. Liczyłem na porządny thriller katastroficzny, ale srodze się zawiodłem
Cała historia nie trzyma się kupy. Piątka nierozgarniętych młodych ludzi wybiera się w podróż samolotem – to akurat norma w filmach amerykańskich, schody zaczynają się później. Psuje się samolot ale to dla naszych bohaterów małe piwo – trzeba tylko wyjść na zewnątrz lecącego samolotu i kopniakami naprawić ster wysokości – bułka z masłem po prostu. Ale niestety tak dobrze nie ma – do akcji wkracza latająca ośmiornica. Od tego momentu film traci jakikolwiek sens, akcja zaczyna przypominać zwidy po jakiś substancjach halucynogennych. Więc jak ktoś chce obejrzeć to dzieło sztuki powinien wiedzieć z czym ma do czynienia.

Nie będzie Hobbita?

Pazerność wytwórni filmowych nie zna granic. Ciekawe jak to wszystko się ma do zwalczania piractwa rzekomo w obronie artystów. Dla wytwórni filmowej wrogiem jest widz, bo może obejrzeć film z nielegalnego źródła, wrogiem jest też artysta, bo chce pieniądze za swoją pracę.
A swoją drogą szkoda Hobbita, podobno w Polsce mieli kręcić…

Królestwo (2007)

Poruszono w tym wątku temat poziomu edukacji amerykanów. Myślę jednak że chodzi nie o poziom wiedzy ale o to jak amerykanie traktują inne kultury czy inne narodowości czy kraje. Głęboko zakorzenione przekonanie o absolutnej wyższości USA nad resztą świata może powodować pewną ignorancję, poprostu wiedza o tym gdzie leży mur berliński nie jest przeciętnemu amerykaninowi do niczego potrzebna. Film "Królestwo" coś na ten temat mówi, mądrzy funkcjonariusze FBI kontra zgraja nierozgarniętych arabów, przekonanie że arabowie nie będą w stanie samodzielnie poprowadzić śledztwa. Myślę że mysza_007 ma rację, amerykanie traktują nas jak bandę idiotów, tym bardziej dziwi przychylna postawa wobec USA niektórych ludzi. USA to kraj agresywny, nietolerancyjny, traktujący resztę świata z pogardą i poczuciem wyższości, nie przebierający w środkach żeby zrealizować swoją politykę. Chociaż mam świadomość że inne państwa nie są święte, to trudno abym zmieniał opinię o USA na lepszą tylko dlatego że wrogowie USA są jeszcze gorsi. Brak wiedzy jest u amerykanów pozorny, bo chociaż przeciętny "zjadacz hamburgerów" nie wie gdzie leżą jakieś dziwne państewka np. Polska, to w każdej chwili może wziąć mapę i sobie sprawdzić. A pociski zawsze trafią tam gdzie się je zaprogramuje. Wspomniany brak edukacji społeczeństwa amerykańskiego wynika moim zdaniem z przekonania że poza USA nie ma nic godnego uwagi, czego warto by się nauczyć.

Królestwo (2007)

zaskoczyłeś mnie przyznaję że o tym nie wiedziałem, aż muszę sprawdzić bo nie wierzę, obawiam się jednak że patriotyzm wymuszony mandatami ma niewielką wartość. Nakaz wywieszania flagi może skutkować niechęcią społeczeństwa do symbolu narodowego i postawą typu "wywieszam żeby nie dostać mandatu, a reszta mnie nie obchodzi"

Królestwo (2007)

chodziło o tych amerykanów ,którzy sprzeciwiali się żeby ekipa z USA pojechała do Arabii Saudyjskiej, a na końcu jeden mówi do tego z FBI – "zniszczę cię". Ja akurat to zapamiętałem.

Królestwo (2007)

Możliwe że jestem trochę uprzedzony, ale tylko trochę :)
A co do wywieszania flagi to oczywiście powinna być prywatna sprawa każdego, kto chce wywiesza , kto nie chce nie wywiesza, chociaż gdyby zwyczaj wywieszania stał się powszechny to ludzie wieszali by żeby się nie wyróżniać.
Nie uważam wcale wywieszenia flagi za wzór patriotyzmu, podałem tylko przykład odmiennego podejścia do pewnych spraw w Polsce i w USA.
A co do zdania "Zabijemy ich wszystkich" mającego świadczyć o tym że film nie faworyzuje USA, to nie do końca się z tym zgodzę, sądzę że wielu ludzi za oceanem identyfikowało się właśnie z funkcjonariuszami FBI, amerykańscy przeciwnicy głównych bohaterów ukazani są jako słabi biurokraci-intryganci nie pozwalający wymierzyć złoczyńcom sprawiedliwości. Trudno zresztą się spodziewać po takiej produkcji żeby była bezstronna. Nie mam właściwie zastrzeżeń co do ogólnej wymowy filmu, tylko do sposobu poprowadzenia akcji, moim zdaniem trochę za bardzo naciągnięte to wszystko było, za dużo było sprzyjających okoliczności. Gdyby to był 100% film akcji z jakimś osiłkiem w roli głównej to bym nie miał zastrzeżeń, ale film mający ambicję bycia poważnym dramatem-thrillerem powinien być moim zdaniem bardziej realistyczny.

Królestwo (2007)

mysza_007

pisząc o polakach zapatrzonych w USA nie miałem na myśli ciebie ani żadnej konkretnej osoby, każdy sam wybiera swoje poglądy i wyraża opinie, zaobserwowałem pewne zjawisko i o nim napisałem, opinia o USA jest jednak w Polsce bardziej pozytywna niż w innych krajach europejskich.
Jeżeli film opisuje tak gorące wydarzenia jak te dziejące się na bliskim wschodzie to trudno jest uniknąć posądzenia o propagandę, wojna z terroryzmem jest w toku i jeszcze długo potrwa, i trudno tu zachować neutralność.
A co do polityki USA to ja osobiście nic do tego nie mam, interesuje mnie bardziej postawa polaków wobec USA, to już zresztą wcześniej wyjaśniałem.
A co do patriotyzmu w Polsce to jednak coś jest na rzeczy, jest w USA święto niepodległości i wtedy każdy wywiesza amerykańskie flagi. A jak jest w Polsce w czasie naszych świąt? flagi są tylko na instytucjach państwowych, może to kwestia odmiennych tradycji, mam wrażenie że polskie symbole narodowe są niezbyt "trendy" i w ogóle niezbyt "cool".
Amerykanie mogą sobie robić filmy jakie chcą – ich sprawa, ale ja nie muszę bezkrytycznie wszystkiego łykać, i mam nadzieję że inni (nie tylko Polacy) też nie będą.

Królestwo (2007)

ech! będziecie mi tu teraz wszyscy udowadniać że się mylę, dlaczego za wszelką cenę bronicie dobrego wizerunku ameryki? Nie chcę być jakoś uprzedzonym i staram się być obiektywnym na tyle na ile to możliwe, wyraziłem swoją opinię , której zresztą nie zmieniam. Ciekawe zjawisko można czasem zauważyć , że hollywodzkie filmy czasami mają w Polsce wyższe oceny niż w USA, uwielbienie polaków dla USA jest tak wielkie że odbiera im zdolność logicznego myślenia , niektórzy nasi politycy też niestety cierpią na tą przypadłość. Jeżeli ktoś będzie starał się być polskim patriotą to zostanie uznany za rasistę-ksenofoba-człowieka o przestarzałych poglądach, tymczasem propaganda polityczna made in USA nie wzbudza jakichkolwiek kontrowersji. Nie zrozumcie mnie źle – bardzo mi się podobały takie filmy jak np "Helikopter w Ogniu", gdzie przynajmniej próbowano pokazać prawdę. Ale zwykłej propagandy nie trawię, i nie rozumiem jak może ona wzbudzać w Polsce uznanie, "Królestwo" jest raczej adresowane do publiczności amerykańskiej. Polacy jednak o dziwo reagują pozytywniej na flagę amerykańską niż na swoją własną. Miejmy własną niezależną opinię na ważne sprawy a myślę że wtedy będziemy szanowani jako naród, bo wazeliniarstwo wobec USA niestety do niczego dobrego nie prowadzi.

Piła IV (2007)

Pomysły na następne części…. – pomysł nr 1: Jigsaw ma brata bliźniaka o którym nikt nic nie wiedział, cała szopka zaczyna się od początku można jechać następne 4 części

pomysł nr 2: – Jigsaw został sklonowany w kilku egzemplarzach w ramach supertajnego eksperymentu wojskowego który wymknął się spod kontroli…

;) Filmy z serii piła to przede wszystkim rozrywka, trzeba to traktować z dużym przymrużeniem oka.

Królestwo (2007)

Tandeta udająca dzieło sztuki – Uwaga spoiler!

Mimo obiecującego początku film nie przypadł mi do gustu, film zwłaszcza w końcówce jest kompletnie pozbawiony realizmu, kilku dzielnych jankesów , którzy właśnie wygramolili się z wraku rozbitego samochodu pokonuje całe hordy Arabów grzejących do nich z granatników i karabinów maszynowych, i z czego się tylko da. Dzielny wojak amerykański gdy strzela się do niego z granatnika poprostu robi akrobatyczny unik, a granat gdzieś tam sobie leci, oczywiście żaden z kilku (kilkunastu?) pocisków z granatnika wystrzelonych przez arabów nie trafia w cel. Aby nie było całkiem lekko naszym bohaterom doczepiono na końcu jakieś zadrapania i siniaki, aby wyglądało jak ciężką walkę stoczyli. W dodatku nasi herosi są zwykłymi agentami FBI, gdyby to jeszcze byli uzbrojeni po zęby i świetnie przygotowani komandosi z US Marines to być może bym uwierzył. Ja jednak nie wierzę w to że oszołomieni wypadkiem ludzie, wchodzący na nieznany teren, mający jakieś przypadkowe uzbrojenie, spotykający przeciwnika mającego przytłaczającą przewagę liczebną i uzbrojonego po zęby, świetnie znającego teren i przygotowanego do walki wygrywają bez mrugnięcia okiem, żaden z Arabów NIGDY nie trafia w cel, czy mam uwierzyć że Arabowie są aż tak głupi? Nie mam nic przeciwko temu że Amerykanie wygrywają, ale są jakieś granice absurdu, których nie trawię, jeśli bohaterowie już muszą wygrywać (Amerykanie skazani na sukces – jakżeby inaczej!) to niech to będzie przekonujące.
W dodatku gdy zobaczyłem jedną z postaci, to natychmiast się zorientowałem że nieszczęśnik przeznaczony jest do odtrzału słusznie jak się okazało niestety – film jest żałośnie przewidywalny. Gdyby ktoś był zainteresowany wartką akcją i strzelaniną do terrorystów to polecam Counter-Strike’a, a gdyby ktoś chciał poważniejsze kino w klimatach bliskowschodnich to polecam film Syriana.

Proszę czekać…