Gerard Brach i Luc Bondy występują w czołówce jako scenarzyści filmu, w rzeczywistości nie brali udziału w powstaniu scenariusza, producent Lew Rywin został zmuszony do umieszczenia ich nazwisk w związku z zobowiązaniami kontraktowymi.
Jerzy Gruza przyznał, że nawiązanie do Hemingwaya nie jest przypadkowe. Wówczas był to bardzo popularny pisarz i twórcom serialu wydało się, że będzie to zabawne.