„Koń turyński” nie oszczędza widza, pozostawiając mu niewiele punktów zaczepienia, ale jednocześnie wciąga już od pierwszej, brawurowej sekwencji z pędzącym powozem, aż do gorzkiego końca.
przeczytaj recenzję
„Drive” jest przede wszystkim zwycięstwem filmowej powściągliwości i ekonomii. Refn stawia na szlachetną prostotę, minimalizm i milczenie.
przeczytaj recenzję