Nie jest filmem złym – jest filmem niedosyconym. Zostawia widza w zawieszeniu, gdzieś pomiędzy podziwem dla rzemiosła a poczuciem, że coś tu mogło wybrzmieć mocniej, celniej, prawdziwiej.
przeczytaj recenzję
Film o tym, że zmiana nie jest ucieczką – to dopiero początek walki. Radykalna odmiana nigdy nie jest prosta i zawsze ma swoją cenę.
przeczytaj recenzję
„Babygirl” to opowieść, która ślizga się po krawędziach gatunków, kokietuje widza i co chwila wymyka się z szufladki, do której próbujemy ją wcisnąć.
przeczytaj recenzję
Jeśli widz liczy na emocjonalny nokaut – nic z tego. Zostanie ledwie muśnięty chłodnym i sterylnym dotykiem, którego nie da się ocalić od zapomnienia.
przeczytaj recenzję