Nie jest filmem złym – jest filmem niedosyconym. Zostawia widza w zawieszeniu, gdzieś pomiędzy podziwem dla rzemiosła a poczuciem, że coś tu mogło wybrzmieć mocniej, celniej, prawdziwiej.
przeczytaj recenzję
Film o tym, że zmiana nie jest ucieczką – to dopiero początek walki. Radykalna odmiana nigdy nie jest prosta i zawsze ma swoją cenę.
przeczytaj recenzję
„Babygirl” to opowieść, która ślizga się po krawędziach gatunków, kokietuje widza i co chwila wymyka się z szufladki, do której próbujemy ją wcisnąć.
przeczytaj recenzję
Jeśli widz liczy na emocjonalny nokaut – nic z tego. Zostanie ledwie muśnięty chłodnym i sterylnym dotykiem, którego nie da się ocalić od zapomnienia.
przeczytaj recenzję
„Heretic” bardziej dręczy niż przeraża, pozostawiając po sobie wrażenie nie tyle rozwiązanej tajemnicy, co naruszonej wiary – jak szept, który nie milknie, choć wiesz, że nikogo już nie ma w pobliżu.
przeczytaj recenzję
Corbet rysuje tu alegorię, która zostaje z widzem na długo po seansie: marzenia o wielkości, które można zbudować, ale w którym nigdy nie można zamieszkać.
przeczytaj recenzję
Przewodnią ideą nie jest bowiem ocalenie od zapomnienia ikony popkultury, lecz gloryfikacja niezłomności człowieka, który postanowił nigdy się nie poddać nawet w obliczu straszliwej diagnozy.
przeczytaj recenzję
Smaki potraw i uczuć przegryzają się, tworząc nieoczekiwane i niespotykane wcześniej kombinacje. I to w gotowaniu i miłości jest właśnie najpiękniejsze.
przeczytaj recenzję