Film kontynuuje mityczną podróż Paula Atrydy, który kroczy wojenną ścieżką osobistej zemsty, a przy okazji stara się zapobiec straszliwej przyszłości, od której zależą losy wszechświata.
Ogólnie film udany, niemniej mogło być lepiej.
Ogólne dobre wrażenie psuły dłużyzny, które nie zbudowały klimatu, a jedynie zwolniły tempo narracji, przez co momentami można było się przynudzić. Do tego kompletnie nie rozumiem fenomenu Zenday, "aktorka" o dwóch sfochowanych minach… Walken też się nie popisał (no chyba, że taki był zamysł postaci, którą grał)
Natomiast to co mi się podobało: postać oraz wątek młodego Harkonnena – zagrana rewelacyjnie, szkoda, że wątek był tak krótki. Dodatkowo ta część filmu fenomenalnie sfilmowana, genialne ujęcia przywołujące na myśl kino propagandowe oraz niemiecki ekspresjonizm filmowy. Duże zaskoczenie na plus.
7/10
Udana kontynuacja, choć drażni mnie to, że kilka rzeczy w drugiej połowie filmu pozmieniali. Rekompensuje doskonałe wejście Butlera jako młodego Harkonnena (choć pojedynek z Paulem nie zrobił na mnie większego wow), postać Chani, Jessici i Paula.
Ogólnie film udany, niemniej mogło być lepiej.
Ogólne dobre wrażenie psuły dłużyzny, które nie zbudowały klimatu, a jedynie zwolniły tempo narracji, przez co momentami można było się przynudzić. Do tego kompletnie nie rozumiem fenomenu Zenday, "aktorka" o dwóch sfochowanych minach… Walken też się nie popisał (no chyba, że taki był zamysł postaci, którą grał)
Natomiast to co mi się podobało: postać oraz wątek młodego Harkonnena – zagrana rewelacyjnie, szkoda, że wątek był tak krótki. Dodatkowo ta część filmu fenomenalnie sfilmowana, genialne ujęcia przywołujące na myśl kino propagandowe oraz niemiecki ekspresjonizm filmowy. Duże zaskoczenie na plus.
7/10