Leopold ma załzawione oczy. Grażynka podejrzewa, że to alergia albo zmęczenie od komputera. Niestety, po powrocie Leopolda z pleneru wycieczkowego zaistniało podejrzenie, że łapie go przeziębienie. Wieczorem jest już pewność i marna nadzieja, że będzie mógł jutro zająć się Piotrusiem. Jerzy wprost pyta Mildę, czy ten wuj ze Stanów to na poważnie składał jej propozycję spadku za polskiego męża? Milda informuje, że wuj wybiera się na święta do Polski, więc będzie okazja się upewnić.