Świat, w którym czas odmierzają kamienie spadające nieubłaganie na kolejne kamienie... Samowystarczalny wszechświat, którego reguły, choć wymykające się powszechnym prawom logiki, są jak najbardziej zasadne. Mijające dni wypełnia rutyna i niekończące się rozmowy o życiu, śmierci, Bogu, prognozie pogody: Co jest boskie, a co nie jest? Kto przynosi deszcz, a kto go zatrzymuje?... i wreszcie, co jest normalne, a co nie? Marginalna społeczność, która uciekając przed "systemem", przed zniewoleniem skrywanym pod hasłem "społecznej integracji", otrzymuje w zamian przywilej autorefleksji, przewartościowania schematów narzuconych przez społeczeństwo. Świat, który jest "zerem" z perspektywy społecznej użyteczności, posiada niczym niesplamioną głębię. Pozornie absurdalne działania nabierają drugiego znaczenia zabarwionego emocją - jedynym sposobem ucieczki przed absurdem istnienia jest miłość.

Oczekujące treści

Brak oczekujących aktualizacji dla tej strony, dodaj aktualizację.

Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

  • Ciekawostki
  • Wpadki
  • Pressbooki
  • Powiązane
  • Ścieżka dźwiękowa

Fabuła

  • Opisy
  • Recenzje
  • Słowa kluczowe

Multimedia

Pozostałe

Proszę czekać…