Prokurator Gabriela w kancelarii rozmawia z Julią, chcąc wybadać, jaki miała udział w sprawie. Wiktor nie ułatwia tego, ale przerywa im nagły wybuch w kamienicy naprzeciwko. Okazuje się, że to gaz. Gabriela widzi, jak Miller przybiega na miejsce zaniepokojony, czy Julia jest cała. Tak dobrze się znają? O co tu chodzi? Wiktor pomaga ukryć bliską relację Millera z jego rodziną. Gdy Gabriela to odkryje, odsuną Millera od śledztwa i będzie miał kłopoty. W wybuchu gazu zginął mężczyzna. Jego zrozpaczona żona zgłasza się do Julii po poradę prawną. Chodzi o to, że towarzystwo ubezpieczeniowe nie chce wypłacić odszkodowania za śmierć męża podejrzewając samobójstwo przed upływem tzw. okresu karencji. Julia angażuje się w tę sprawę przeciwko prawnikom ubezpieczyciela. Jednak szybko okazuje się, że to jej klientka próbuje wyłudzić odszkodowanie i że ubezpieczyciel ma rację! Kobieta przyznaje się – tak, próbuje dostać pieniądze za śmierć męża, który porzucił ją z przewlekle chorym dzieckiem. Kobieta jest zdesperowana, bo potrzebuje ogromnej sumy na leczenie dziecka. Jednak przegrywa sprawę z ubezpieczycielem, kiedy na jaw wychodzą jej matactwa. Julia postanawia pomóc inaczej. Obdzwania bogatych klientów kancelarii i organizuje zbiórkę na leczenie chorego dziecka. Pieniądze wpłaca nawet prawnik reprezentujący ubezpieczyciela.