Ta historia wydarzyła się naprawdę. Mój ojciec prosił, by przekazać wam, że wcale nie... – tymi słowami rozpoczyna się autobiograficzny film Jamesa Morosiniego, scenarzysty, reżysera i odtwórcy głównej roli w komedii o zaskakującej i niezdrowej relacji ojca i syna. Rodziciel, nieobecny w życiu Franklina, wpada na „genialny” pomysł, by zbliżyć się do dorosłego dziecka, które nie chce mieć z nim nic wspólnego. Gdy w knajpce poznaje uroczą kelnerkę, która jego zdaniem byłaby idealną partnerką dla syna, postanawia… podszywać się pod nią w internecie, by z jej pomocą namówić go na kontakt. I Love My Dad nie jest próbą pogodzenia się z traumą i trudami dzieciństwa w stylu Słodziaka ze scenariuszem Shii LaBeoufa. To bardziej komediowe, niebojące się niezręczności spojrzenie na ocierającą się o przesadę historię. Morosini świetnie się bawi, testując wrażliwość widzów i racząc ich podkręconym cringe’owym humorem.

Oczekujące treści

Brak oczekujących aktualizacji dla tej strony, dodaj aktualizację.

Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

  • Ciekawostki
  • Wpadki
  • Pressbooki
  • Powiązane
  • Ścieżka dźwiękowa

Fabuła

Multimedia

Proszę czekać…